Z racji, że czas do publikacji posta drastycznie się skurczył, musiałem natychmiast zacząć szukać inspiracji do nowych pomysłów. Zacząłem powoli lustrować spojrzeniem moje półki z książkami i w końcu znalazłem!
Kto choć trochę zagłębiał się w polskiej fantastyce, na pewno miał możliwość zapoznania się z tym pisarzem. Jacek Piekara pisze książki typowo młodzieżowe, zawierające elementy fantastyki, osadzone w historycznym świecie, lub w całkowicie nowym stworzonym przez autora. Jeśli chodzicie czasami do Empiku, z pewnością znajdziecie tam pod literą „P” część jego najpopularniejszych książek, stojących równo przy twórczości Pilipiuka (również o podobnej tematyce).
To co jest szczególne w twórczości Piekary to język, w jakim pisze swoje opowiadania. Prosty, ciekawy i zwarty, przeplatany ponadto z intrygującą fabułą, sprawia, że czytelnika nie ogarnia tak łatwo uczucie nudy, jak w przypadku niektórych innych pozycji. „Oto świat, w którym Chrystus zstąpił z krzyża i surowo ukarał swych prześladowców. Świat, gdzie słowa modlitwy brzmią: I daj nam siłę, byśmy nie przebaczali naszym winowajcom. Świat w którym Pan i jego Apostołowie wyrżnęli w pień pół Jerozolimy.” Brzmi dość kontrowersyjnie? Moim zadaniem, jak najbardziej. Jacek Piekara z pewnością pisze prowokująco, ale też bardzo zabawnie i zaskakująco.
Co do samej fabuły książek Piekary, jest ona często nieprzewidywalna i nie sposób odgadnąć jakie to niespodzianki autor zaplanował dla czytelnika na kolejnej stronie. Jak pewnie możecie wywnioskować z tytułu mojego postu, to właśnie takie postacie najczęściej przewijały się przez twórczość Piekary. Co do inkwizycji, to właśnie owy cykl o Inkwizytorze Mordimerze Madderdinie stał się wizytówką Piekary. Cykl składa się z 9 tomów:
Akcja jest umieszczona w XII wiecznej Europie, choć wzmianki o takich krajach jak Prusy, czy Rzeczpospolita są śladowe. Autor zręcznie dodaje elementy fantastyczne takie jak magia, wampiry i demony, którym inkwizytor musi stawić czoła, nadając tym opowieścią pewnego mistycznego i tajemniczego charakteru. Wraz z następnymi stronicami, coraz bardziej zagłębiamy się w historię Mordimera, w jego przekonania i moralność.
Kolejnymi dwoma książkami Jacka Piekary, które również chce wam zaprezentować, to „Arivald z Wybrzeża” i „Ani słowa prawdy” (rozszerzona reedycja „Arivalda z Wybrzeża”) , jest to zbiór opowiadań o magu Arivaldzie, który bynajmniej nie jest zwyczajnym magiem, ze zwyczajnej opowieści o magach. Akcja rozgrywa się w świecie w pełni stworzonym przez autora. Opowiadania są ze sobą luźno powiązane i nie nachodzą na siebie. Sam charakter głównego bohatera jest prosty i nieskomplikowany, nietypowy dla postaci uczonego maga. Taki zabieg został celowo zastosowany przez Piekarę, w celu odejścia od kanonu postaci maga jako mędrca z długą siwą brodą i rzucającego potężne zaklęcia. W zamian za to dostajemy maga-samouka, który zamiast czarów i uroków woli używać silnych pięści.
Trzecim i ostatnim cyklem, jest cykl Alicji, składający się z dwóch książek „Alicja tom 1” i „Alicja i Ciemny Las”. Tym razem Jacek Piekara za miejsce akcji upodobał sobie współczesną Warszawę . Opowiada o znajomości nastoletniej dziewczyny Alicji z trzydziestoletnim scenarzystą Aleksem. Muszę przyznać, że podczas czytania tej książki, cały czas dało wyczuć się subtelną aurę tajemniczości jaką reprezentowała ze sobą Alicja, a także smutek i depresja bijące od Aleksa. Ich relacje ciężko jest określić, jest to więcej niż przyjaźń, lecz to nie miłość. Dzięki umiejętnemu tworzeniu nastroju, udaje się do samego końca trzymać czytelnika w napięciu i ciekawości o losach tej dwójki w walce z otaczającym ich światem.
Prócz powyższych pozycji, Jacek Piekara napisał jeszcze kilka książek, utrzymanych w różnych nastrojach. Na przykład „Charakternik”, „Szubienicznik” oraz jego kontynuacja „Szubienicznik. Falsum et verum.” Rozgrywają się w czasach sarmackich z licznymi nawiązaniami do postaci historycznych, jak chociażby król Polski Jan III Sobieski. W kolokwialne dialogi między postaciami często są wplatane łacińskie sentencje, które były charakterystyczne dla XVII wiecznej mowy sarmackiej. Doskonale oddają charakter typowego sarmaty.
Bardzo cenię w postaciach Piekary to, że daleko im do typowego protagonisty, będącego wzorem cnót i moralności. Nie będący tak oczywistymi personami, zmagającymi się ze skutkami swoich nie zawsze słusznych decyzji, stają się o wiele ciekawsi, niż oklepana postawa „tego dobrego”.
Jeśli chodzi o mnie, to pierwszą książką Piekary, którą miałem w rękach był „ Młot na czarownice” z cyklu inkwizytora. Z tych napisanych przez Piekarę, to moja ulubiona książka na równi z „Ani słowa prawdy”. Na uwagę, moim zdaniem, zasługuje również Alicja, może nie jest jedną z najlepszych, lecz pobudziła mnie do myślenia na temat niektórych aspektów życia człowieka i zastanowienia się nad pojęciami przywiązania i potrzeby bliskości z drugim człowiekiem.
Książki Piekary są czasami brutalne i bestialskie, występują też w nich sceny erotyczne. Dlatego odradzałbym czytanie twórczości Polaka najmłodszym czytelnikom.
Konrad Jazgar
_________________________________________
Bibliografia:
wiedza własna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Piekara
_________________________________________
Bibliografia:
wiedza własna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Piekara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.