poniedziałek, 31 października 2016

Ósma historia. Dziewiętnaście lat później, czyli ,,Harry Potter i przeklęte dziecko"

 ,,Harry Potter i przeklęte dziecko" cz. 1 i 2 jest to scenariusz nowej sztuki Jacka Thorne'a współtworzonej z Johnem Tiffany'm. Ubolewam nad tym, że nie jest to autorstwo samej J.K. Rowling mimo to, cała książka jest pisana jej stylem i czyta się ją równie przyjemnie jak pozostałe 7 części. Premiera spektaklu miała miejsce w Londynie 30 lipca 2016r.

Znalezione obrazy dla zapytania harry potter i przeklęte dziecko

Książka opisuje dalsze losy Harry'ego Pottera, jego rodziny i przyjaciół. W dużej mierze ukazane są podróże jakie odbywa Albus, syn Pottera wraz z przyjacielem, które dotyczą przeszłości i mieszają się z przyszłością. Dowiadujemy się także o stosunkach Harry'ego z synem oraz pozostałą dwójką dzieci. Jednakże relacje z Albus'em są w tej opowieści kluczowe i na nich skupili się autorzy. Nie zabrakło tu także wątków dotyczących ciemności, zła, okrucieństwa oraz powracających widm.

Uważam, że książka jest warta przeczytania zwłaszcza jeśli jeszcze nie zapoznaliście się z żadną z pozostałych części, a zakochaliście się w filmach na właśnie ich podstawie. Gdy już zaczniecie czytać, a interesują was książki fantastyczne jestem pewna, że nie będzie mogli się od niej oderwać.

Czy to jest sezon Arsenalu?

W zeszłym roku napisałem artykuł o tym co musi zrobić Arsene Wenger, by prowadzony przez niego klub (Arsenal) mógł wygrać ligę. W tym roku postanowiłem się skupić na tym co już zrobiono w klubie, czy to wystarczy i jakie działania wypadałoby jeszcze podjąć.
     Przede wszystkim tegoroczne transfery. A. Wenger w letnim okienku transferowym 2016 zakupił 5 piłkarzy. 2 z nich Granit Xhaka oraz Skhordan Mustafi jest aktualnie podstawowymi zawodnikami w klubie. Xhaka zarządza środkiem pola jako doskonały wręcz rozgrywający, posiadając przy okazji świetną lewą nogę, dwa razy już to udawadniając 2 pięknymi golami z ponad 30 m odległości. Mustafi wręcz od pierwszego meczu idealnie wgrał się w taktykę obronną Arsenalu tworząc wraz z Laurentem Koscielnym prawdopodobnie najlepszą parę stoperów w całej Premier League. Reszta zakupionych zawodników, czyli Lucas Perez, Rob Holding i Takuma Asano jeszcze niczym nie zdążyli się wyróżnić, ale na pewno są to zawodnicy względem, których Arsene Wenger ma jakieś plany.
     Drugą ważną rzeczą, która w tym sezonie nadzwyczaj dobrze im wychodzi to jest ich gra. W tym roku przeciwstawiają się ciężkim przeciwnikom, drużynom klasy światowej. Najlepszymi tego przykładami są mecze przeciwko PSG oraz Chelsea zakończone wynikami 1-1 oraz 3-0. Zadowalające są, także wyniki w lidze przeciwko średnim lub słabym drużynom, które najczęściej grają bardzo defensywnie sprawiając, że strzelenie gola jest bardzo ciężkie. Jeszcze w  zeszłym roku tego typu mecze często kończyły się remisami, ale w tym sezonie udaje się zdobywać komplet punktów w tych meczach.
     Pytanie, czy to wystarczy, by wygrać ligę? Absolutnie tak. Z taką grą i z takimi wynikami Arsenal zdecydowanie jest aktualnie jednym z faworytów do zakończenia sezonu na 1 miejscu. Niedługo czekają klub mecze z bardzo ciężkimi przeciwnikami. Wygranie tych meczy może sprawić, że Arsenal zostanie najsilniejszym faworytem do zwycięstwa ligi.
     Co jeszcze wypadałoby zrobić, by zwyciężyć w tym sezonie? Najważniejsze to nie dopuścić do plagi kontuzji wśród zawodników. W ostatnich latach był to prawdopodobnie największy problem Arsenalu. Póki uda się temu przeciwstawić sezon 2016/2017 powinien zakończyć się pozytywnie.

                                                                                                          Stanisław Radziszewski kl. 2h

Recenzja książki Ewy Grzelakowskiej – Kostoglu „Tajniki makijażu”


      Jeżeli dotychczas nie mieliście zbyt wiele do czynienia z makijażem, lecz jesteście tym zafascynowani to odpowiednia książka dla Was

      Książka znanej youtuberki tzw. Red Lipstick Monster jest wydana w twardej oprawie, która jest bardzo minimalistyczna. Łatwo zauważyć, że wszystkie szczegóły są idealnie dopracowane, dobra kolorystyka, interesujące kompozycje. Są również pokazane krok po kroku zastosowania różnych rodzajów kosmetyków lub „triki” ułatwiające nam stworzenie perfekcyjnego make-upu.

      Moim zdaniem książka jest napisana w sposób bardzo przejrzysty. Jest podzielona na 10 rozdziałów. Na końcu każdego z nich znajdują się kody do konkretnych filmów Ewy na YouTube. Ponadto można w niej znaleźć wszystko począwszy od doboru pędzli czy podkładu do porad dla osób noszących okulary.  Każda początkująca osoba z łatwością powinna zrozumieć przekaz i porady autorki.

      Podsumowując chciałabym polecić tę książkę wszystkim osobom zainteresowanym makijażem lub zaczynającym z nim przygodę. 


O prywatności w erze komunikacji internetowej

                Przez ostatnie 2 dekady do świata komunikacji na trwałe wpisał się Internet i okazał się on narzędziem nadzwyczaj  wygodnym. Dostęp do sieci ma obecnie niemal każdy, a wymiana informacji za jego pośrednictwem jest bardzo ekonomiczna, szybka  i wygodna. Dzięki urządzeniom przenośnym możemy mieć do niej dostęp praktycznie wszędzie. Nic więc dziwnego, że przekaz za pośrednictwem Internetu stał się tak popularny. Niestety ludzie, którzy zasiadają przed komputerem często zapominają o normach, które obowiązują na co dzień i nie przenoszą ich do wirtualnego środowiska. Tym sposobem, internauci przestali szanować swoją i cudzą prywatność i coraz częściej zapominają o poufności w rozmowach za pośrednictwem komunikatorów.
                Obszarem w którym dość powszechnie NIE przestrzegamy poufności jest jak wspomniałem korespondencja elektroniczna. Pojawienie się internetowych narzędzi do komunikacji sprawiło, że łatwo możemy ujawniać treści wiadomości, które otrzymamy i wielu ludzi robi to bez zgody nadawcy. Pomijając niejednoznaczne kwestie prawne, moim zdaniem jest to niehonorowe i nieetyczne. Zasada tajemnicy korespondencji jest coraz częściej ignorowana. Dlaczego jest tak ważna? Charakter wypowiedzi nadawcy jest dostosowany do relacji z rozmówcą. Wiadomość może być bardziej ekspresywna lub bardzo oficjalna i zachowawcza. Zawsze, kiedy przeczyta ją osoba postronna nie będzie w stanie zrozumieć w pełni jej sensu, nie znając charakteru relacji nadawcy z odbiorcą. Może, więc zostać niewłaściwie odebrana. Do tego dochodzi oczywiście kwestia treści zawartej w wysyłanej informacji, często poufnej, którą może czasem powinniśmy zachować dla siebie? Obecnie ujawnienie wiadomości to tylko kwestia kopiuj, wklej lub wykonania zrzutu ekranu, a może ona wyrządzić wiele złego. Tak samo jak nie rozpowiadamy tego co znajomy powiedział nam w sekrecie, tak samo nie powinniśmy ujawniać osobom trzecim tego co otrzymaliśmy za pośrednictwem komunikatorów bez zgody naszego rozmówcy. Każdą wiadomość którą otrzymamy możemy w ciągu kilku sekund przesłać do innych znajomych bądź upublicznić.  Czy na pewno chcemy, aby tak wyglądała nasza komunikacja w Internecie?
                Muszę jednak nadmienić, że zachowanie poufności nie zawsze jest najwyższą wartością. Ciężko na przykład mieć pretensje do kogoś kto ujawnił informację o planowanym popełnieniu przestępstwa którą zdobył drogą internetową.

                Podsumowując, moim zdaniem tajemnicy korespondencji możemy nie dotrzymać, jeżeli chodzi o bezpośrednie dobro kogoś/czegoś dotyczące spraw wagi większej niż jej dochowanie. Złamana w każdym innym wypadku będzie pogwałceniem zasad etyki i moralności. To jaka to jest "waga większa niż dochowanie tajemnicy korespondencji" każdy musi osądzić według indywidualnego systemu wartości. Chciałbym jednak, aby pamiętano o moralnym obowiązku zachowania poufności tego co otrzymujemy, również drogą elektroniczną. 

sobota, 29 października 2016

Dlaczego w busach czujemy się jak byki w stadzie ?

Czy ktoś z was zastanawiał się nad tym?

Na pewno kiedyś pojawiła się u was taka myśl, w momencie kiedy jesteście w przetłoczonym autobusie, busie czy tramwaju. Lecz czy nie macie poczucia ulgi, zniknięcia stresu i nerwów ? Gdy wysiądziecie z przeludnionego środka komunikacji i poczujecie "powiew świeżego powietrza" lub ktoś zwolni miejsce i macie okazje na nim usiąść ?
Myślę, że większość z was tak ma. Ale dlaczego wiec w tytule umieściłam tylko busy i porównałam ludzi do bydła ? Odpowiedź jest bardzo prosta. Busy są najgorsze ze wszystkich środków transportu publicznego i możemy odnieść wrażenie,że pasażerów traktuje się jak bydło. Wyobraźcie sobie teraz obraz ludzi pakujących się do pociągów za czasów PRL. Pchali się drzwiami, a nawet oknami byle jechać nie myśląc o bezpieczeństwie i o zwykłej ludzkości czy życzliwości wobec siebie.
Pomimo , że komunikacja jest świetnie rozwinięta i prawie każdy w rodzinie posiada auto, do tego mamy tramwaje, autobusy to i tak zawsze braknie nam wolnego miejsca. Chociaż, jak zauważycie, nie umieściłam powyżej busów, w nich raczej nigdy nie brakuje miejsca, bo ludzie są napychani jak bydło które się przewozi. Tyle nas w nich jest, że jest w nich ciasno, niebezpiecznie, czasem może zrobić się nam słabo albo gorąco, pojawia się stres i nerwy oraz rozpychający się ludzie.
Sama ostatnio przeżyłam taką sytuacje, w której marzyłam tylko o tak zwanej "wolności", albo chociaż o zachowaniu minimalnej przestrzeni osobistej która została mi odebrana w sposób brutalny. A jak nam wiadomo każdy musi mieć taką przestrzeń, bo inaczej będziemy się czuć niekomfortowo.
W skrajnych przypadkach rozumiem przeludnione środki transportu, gdy duża ilość osób wraca o tej samej porze, ale zamiast wszystkich napychać do jednego, można by uruchomić kolejnego
( który powinien być, jako dodatkowy,ale go nie ma).
Pamiętajmy wiec, żeby nie myśleć tylko o sobie, ale także o innych. Podsumowując mój artykuł zadajmy sobie pytanie, czy możemy coś z tym zrobić ? Moim zdaniem tak. Należy domagać się poważnego traktowania pasażerów, tak aby zapewnić im bezpieczny i komfortowy przejazd, za który zapłacili.



Czekam na wasze przemyślenia i opinie.



 Zapraszam do dyskusji na ten temat. 

Pozdrawiam /K.


piątek, 28 października 2016

Oczy odzwierciedleniem duszy


   Jakiś czas temu było mi dane zobaczyć niesamowity film pt. Początek - I Origins z 2014 roku, którego reżyserem jest Mike Cahill.
    Głównym bohaterem jest młody naukowiec Ian Grey (Michael Pitt), który oprócz swoją pracą jest zafascynowany również oczami, które uważa za coś unikalnego jak odciski palców, więc od wielu lat jego pasją jest fotografowanie ich. Podczas pewnej imprezy spotyka dziewczynę, posiadającą nadzwyczajne oczy. Oczywiście Ian niemalże od razu się w niej zakochuje. Postanawia więc ją odnaleźć i gdy przez przypadek bądź przeznaczenie mu się to udaje, to postanawiają dać sobie szanse. Okazuje się, że Sofi (Astrid Berges-Frisbey) wybitnie oryginalna postać, jest świetnym uzupełnieniem głównego bohatera. W całej historii pojawia się także Karen (Brit Marling), która pracuje wraz z Ianem i w momencie jego zwątpienia, daje mu nadzieję i popycha go ku realizacji badania, które miałoby zmienić postrzeganie świata. 


Recenzja płyty "Home" - Oly

Oly – „Home”
Dzisiaj chciałabym przedstawić płytę, na którą natknęłam się już jakiś czas temu. Polecił mi ją przyjaciel i tak to się zaczęło. Postanowiłam przesłuchać kilka piosenek i wciągnęłam się. Płyta „Home” ukazała się 22 czerwca 2015 roku.

Coś innego… Tak mogę scharakteryzować tę płytę. Jest inna, specjalna, interesująca. Nie każdemu może przypaść do gustu, ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że ta płyta jest dobra.
Wypadałoby napisać coś o samej autorce, czyli Oly. Pochodzi z Nałęczowa, a poznać mogliśmy ją w 2013 roku dzięki YouTube. Sama pisze piosenki i oczywiście sama je śpiewa. Teksty są po angielsku chociaż Oly jest Polką. Można powiedzieć, że Oly jest muzycznym samoukiem, a jej muzyka wpisuję się w alternatywę. Ma 22 lata, ale piosenki są bardzo dojrzałe, przepełnione emocjami, a szczególnie wrażliwością. Mogę powiedzieć, że wręcz hipnotyzują.


Płyta jest bardzo spokojna i pozwala się odstresować. Można zakochać się w delikatnych dźwiękach ukulele czy kalimby, na których gra Oly. Każda piosenka w tym albumie to inna historia, która jest w inny sposób opowiedziana. Jest w nich coś co przyciąga i sprawia, że chce się więcej.



Warto również wspomnieć o okładce, która jest intrygująca i ma bardzo melancholijny charakter. Ma w sobie to „coś”. Ma się wrażenie, że okładka i utwory zawarte na płycie są stworzone w tym samym klimacie. Bardzo estetyczna, tajemnicza i klimatyczna.


Płyta warta polecenia. Specyficzna, ale jak najbardziej dobra. Dzięki takim artystkom jak Oly utwierdzam się w przekonaniu, że muzyka tworzona przez polskich artystów może być bardzo dobra. Młodzi polscy artyści mają potencjał. Gorąco zachęcam do przesłuchania „Home".

Zuzanna Milc kl.1d

poniedziałek, 24 października 2016

"Białe Morza"

           Uważam, że miejsce, w którym człowiek się urodził, mieszka wywiera na jego zainteresowania i światopogląd olbrzymi wpływ. Niewątpliwie oddziałuje również na emocje oraz charakter człowieka.
          Chciałbym w związku z tym opowiedzieć o niezwykłym miejscu, które znajduje się niedaleko mojego miejsca zamieszkania,  w dzielnicy Łagiewniki - Borek Fałęcki.
          Jest to Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”, polskiego papieża o cudownym pontyfikacie, powstałe na miejscu dawnych kamieniołomów, z których wydobywano surowce potrzebne do produkcji sody amoniakalnej według metody Solvaya. W XVIII wieku przeprowadzano trakt cesarski z Wiednia do Lwowa. W tym czasie odkryto na wspomnianym wyżej terenie obecność iłów łupkowych i gipsu. Już w 1906 roku rozpoczęto produkcję sody amoniakalnej i kaustycznej. Proces ten powodował powstawanie dużej ilości odpadów chemicznych, które składowano w formie kopców na odosobnionych terenach. To właśnie „Białe morza”.
        Centrum Jana Pawła II  to sanktuarium wyrażające wdzięczność i podziękowanie wiernych za piękny pontyfikat Jana Pawła II, Jego zasługi dla Kościoła i Ojczyzny.
Znajdują się w nim dwa kościoły, mnóstwo kaplic, w tym bardzo ciekawa architektonicznie kaplica św. Kingi zawierająca dużo elementów solnych oraz kaplica św. Jakuba, mojego patrona. W Kaplicy Kapłańskiej umieszczono płytę nagrobną Papieża pochodzącą z jego grobu z Grot Watykańskich oraz relikwie z krwi Karola Wojtyły.
        Dla mnie to miejsce stanowi przykład oryginalnej architektury, choć nie wszystkim musi się ona podobać. Mnóstwo mozaik zgromadzonych w Bazylice nawiązuje do sztuki bizantyjskiej, a kościół dolny przywołuje atmosferę katakumb, miejsca spotykania się pierwszych chrześcijan. Mozaiki przedstawiają charakterystyczne sceny biblijne. Zostały zaprojektowane przez artystę ojca Marko Rupnika. Autorem projektu architektonicznego papieskiego Centrum jest krakowski architekt Andrzej Mikulski.
        Według mnie to niezwykłe, że na miejscu, gdzie odbywała się ciężka praca robotników (wśród nich był również papież Polak), uruchamiane były wielkie maszyny, składowano odpady chemiczne, powstał tak piękny, pełen duchowości budynek sakralny. W dzisiejszych czasach tysiące pielgrzymów z całego świata odwiedzają to miejsce, by móc podziwiać oryginalną architekturę, zapoznać się z ciekawą historią tych terenów, a przede wszystkim, by złożyć hołd Wielkiemu Polakowi i modlić się w intencji Świętego Jana Pawła II. Ludzie składają również swoje prośby i podziękowania. Patrząc na płytę nagrobną Jana Pawła II mogą zadumać się nad niezwykłą przemianą ludzkiego cierpienia w świętość tego miejsca.
      16 października odbyła się konsekracja świątyni, będącej symbolem jedności chrześcijańskiej i ciągłości wiary. Ja również Bardzo lubię odwiedzać to sanktuarium i modlić się w tym niezwykłym miejscu.
     Mam nadzieję, że ten mój krótki artykuł zachęci wiele osób do odwiedzenia tej świątyni i do refleksji nad przemijającym czasem.
Jakub Gajda klasa 1e

niedziela, 23 października 2016

"Dla miłości warto podjąć każde ryzyko!"

 „Syrena” jest dziełem autorki bestsellerowej serii „Rywalki” - Kiery Cass. Opowiada o sile prawdziwej miłości, którą często nie jest łatwo okazać, gdy nikt tego nie pochwala.
Kahlen to główna bohaterka, która wcześniej była zwykłą dziewczyną, lecz jedno zdarzenie zmieniło całe jej życie. Mianowicie, kiedy płynęła statkiem wraz z rodziną ten zaczął tonąć. Ona jednak nie chciała w ten sposób zakończyć swego życia. Została ocalona przez Matkę Ocean, ponieważ jej wola przeżycia była niezwykle silna. Był tylko jeden warunek – musiała zostać syreną (odciąć się od swojego dotychczasowego życia oraz przez 100 lat służyć Jej – zatapiać statki śpiewem, by Ona nie była głodna). Każda z uratowanych dziewczyn (były one odpowiednio ‘wyselekcjonowane’) miała taki wybór. Jeśli któraś nie zdecydowała się, by Jej pomagać, traciła życie, tak jak to miało się wcześniej stać.
Kahlen była z początku bardzo zagubiona. Nienawidziła Matki za to, że musi dla Niej zabijać niewinnych ludzi (pomimo, że nie robiła tego dość często, około raz na kilka miesięcy lub lat, było to bolesne). Prawie cały czas uważała, by nie mówić nic przy ludziach, ponieważ jej głos sprawiał, że śmiertelnicy natychmiast rzucali się do wody, na pewną śmierć. Słyszała o przypadku, gdy syrena lekko się zaśmiała, a jakiś mężczyzna włożył głowę do akwarium i się utopił. Jedyną jej pociechą była Mariyn – jedna z dwóch sióstr, a zarazem najlepsza przyjaciółka, która kończyła swoją służbę. Drugą była Aislig, lecz ona izolowała się od reszty i była bardzo arogancka. Kiedy jej przyjaciółka stała się zwykłą dziewczyną, Matka Ocean uratowała specjalnie dla niej kolejną siostrę – Miakę. Była bardzo nieśmiała lecz po jakimś czasie się otworzyła i ujawniła duszę artystki. Kolejną uratowaną dziewczyną była Elizabeth - ich całkowite przeciwieństwo. Dogadywały się jednak jak z nikim innych. Wspólnie podróżowały i z czystym sumieniem mogły jeść tony ciast, ponieważ nic nie tyły.
Z czasem, Kahlen zaakceptowała Matkę Ocean. Polubiła rozmowy z Nią, a nawet pokochała Ją jak własną mamę. Aby zapełnić sobie czas, nauczyła się języka migowego i została wychowanką osób niesłyszących, lecz nigdzie nie zostawała dłużej, niż na parę lat (wydałoby się, że się nie starzeje). Ale pomimo takiego udanego życia, brakowało jej jednego – prawdziwej miłości, która była syreną stanowczo zakazana. Poznała jednak wspaniałego chłopaka – Akinliego. Dokładnie takiego, o jakim od dawna marzyła. Przez pewien czas nawet z nim mieszkała udając, że straciła głos, w tajemnicy przed Matką. Zaprzyjaźniła się w tym czasie ze wszystkimi domownikami, jego rodziną. Czuła, że się w nim zakochała, lecz wiedziała, że to jest za bardzo niebezpieczne. Dlatego też uciekła, pomimo bólu serca, lecz nie była w stanie wytrzymać rozłąki.
Prawdziwa, szczera, odwzajemniona miłość zdarza raz na milion. Co jednak należy zrobić, gdy jest ona zakazana? Gdy cały świat jest przeciwny? Blaise Pascal jest autorem słów: „Serce ma swoje racje, których rozum nie zna”. Pasują one idealnie do tej książki. Lecz czy tych dwoje ludzi zaryzykuje wszystko, by być razem? A co się stanie, gdy ktoś się o tym dowie?
Autorka i tym razem mnie nie zawiodła. „Syrena” dorównuje poziomem wspaniałej serii „Rywalek”. Jest równie emocjonująca i do końca trzyma czytelnika w niepewności. A i przyznam się szczerze, pod koniec książki płakałam jak bóbr. :)

czwartek, 6 października 2016

Konkurs "Misja-książka"!


Lubicie tworzyć różne historie a później zapisywać je na papierze? Piszecie opowiadania "do szuflady"? A może chcielibyście opublikować swoją twórczość, tylko nie wiecie jak?
Ten konkurs jest dla Was!
Kompletujemy szkolny zespół literacki (od 3 do 10 osób), który ma odwagę podjąć się "Misji - książka"! Przed nami wielka przygoda utworzenia własnej profesjonalnej publikacji i możliwość zdobycia atrakcyjnych nagród.

Szczegóły znajdziecie TUTAJ
Czekam na zgłoszenia :)

Konkurs organizowany przez Fundację Nowoczesna Polska i Ridero IT Publishing pod patronatem Ministra Edukacji Narodowej.

Olimpiada wiedzy o Mediach

Do 21 października 2016 można zgłaszać swój udział w Olimpiadzie Wiedzy o Mediach organizowanej przez Uniwersytet Warszawski (współorganizatorem jest też m.in. INSTYTUT DZIENNIKARSTWA, MEDIÓW I KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO). 

Pierwszy etap to stworzenie pracy własnej w postaci eseju, filmu, fotoreportażu lub fotokasta na jeden z wybranych tematów (prace należy przesłać do 14 listopada):
  1. Ironia, hejt, mowa nienawiści – co można, a czego nie wolno tolerować w mediach
  2. Wpływ mediów na portret współczesnego mężczyzny/współczesnej kobiety
  3. Inforozrywka – nobilituje czy degraduje dziennikarza?
  4. Dziennikarz w służbie lokalnej społeczności
  5. Komunikacja w erze cyfrowej

Link do strony Olimpiady znajduje się TUTAJ.
Link do rejestracji znajduje się TUTAJ