sobota, 23 lutego 2013

Sukces uczniów naszego liceum



Z przyjemnością informujemy, że w rozstrzygniętym niedawno konkursie fotograficznym "Zimą malowane" organizowanym przez Dom Kultury Podgórze, dwoje uczniów naszego liceum zostało docenionych przez komisję konkursową:

Szymon Bartczak z 1d - II miejsce
Julia Popławska- Walusia z 1g - wyróżnienie


Konkurencja była naprawdę duża (jury oceniło w sumie 1543 fotografie wykonane przez uczniów z całej Małopolski, w tym 261 zdjęć uczniów szkół ponadgimnazjalnych), zatem Szymon i Julia zasłużyli na tym większe brawa!

Joanna Rzońca

poniedziałek, 18 lutego 2013

"Cudowny skutek chorób" - ale czy na pewno?

Jestem fanem kultury koreańskiej stąd ten post. Pewnie wywoła on duże emocje czytelników :) Koreańczycy zjawisko to nazywają "cudownym skutkiem chorób". My nazywamy to operacjami plastycznymi. W czym problem?

Korea Południowa to kraj, w którym wspólczynnik zabiegów upiększających oraz operacji plastycznych jest największy na świecie. Jedną z przyczyn tego zjawiska jest kreowanie ludzi o jasnej karnacji - stąd wybielanie twarzy i smarowanie się kremami UV jest na porządku dziennym.
Kanon piękna współczesnych koreańczyków to wysocy ludzie o jasnej karnacji i delikatnych, wręcz subtelnych rysach twarzy. Badania opinii publicznej wskazują iż aż 50% koreańczyków chciałoby zmienić swój wygląd. Najbardziej popularnymi operacjami plastycznymi są: korekta powiek (upodobnienie ich do kształtu owalu oka jaki występuje u rasy białej - tzw. oushu yanpi) oraz, co wydaje się szczególnie szokujące wydłużanie nóg. Nie będe wyjaśniał tej metody, zaufajcie mi, będziecie mi wdzięczni :3

Mimo iż operacje plastyczne Korei Południowej są zjawiskiem częstym, to są jednak tematem tabu. Każdy kto przyzna się do korzystania z nich jest uznawany za osobę łamiącą reguły. Widzicie paradoks tej sytuacji? Z jednej strony jest społeczny nacisk na to aby być pięknym, a z drugiej strony "ulepszenie" urody jest czymś zakazanym. Przynajmniej w wersji oficjalnej.

Uroda w Korei Południowej ma ogromne znaczenie. Z wielu badań prowadzonych przez różne ośrodki naukowe wynika, że osoba której wygląd wpasowuje się w obowiązujący "kanon piękna", może szybciej znaleźć zatrudnienie, jest lepiej oceniana społecznie. Wiele wytwórni muzycznych kreujących gwiazdy posuwa się do podstępnych działań w celu osiągnięcia sukcesu. Zmiana kształtu szczęki oficjalnie jest wyjaśniana np. rzadką chorobą. Ciekawe, że zawsze efektem tej "choroby" jest poprawienie wizerunku. Młodzi koreańczycy w swym dążeniu do piękna zabrnęli w ślepą uliczkę. Negatywne uwagi dotyczące wyglądu np. nóg, ust czy oczu doprowadziły już wielu z nich do czynów samobójczych.
Cieszmy się więc, że mieszkamy w tolerancyjnej Europie, chociaż uważam, że w swej tolerancji daleko nam jeszcze do zupełnie "wyluzowanych" Amerykanów (nie dotyczy to oczywiście Hollywood).

Szymon Bartczak
 zdjęcia pochodzą ze stron: http://www.economist.com, http://info.surgecosmetic.com, http://www.fanpop.com

piątek, 15 lutego 2013

Bezpłatne konto w cyfrowej bibliotece NINATEKA


Zachęcam do udziału w programie NINATEKA EDU i założenie bezpłatnego uczniowskiego konta w bibliotece cyfrowej Narodowego Instytutu Audiowizualnego. Posiadacz konta ma dostęp do polskich zbiorów audiowizualnych, takich jak filmy animowane, dokumentalne, fabularne, utwory muzyczne, audycje radiowe, nagrania wykładów i wywiadów oraz przestawień teatralnych, operowych, czy baletowych.

Szczegóły znajdziecie w zakładce "ciekawostki ze świata kultury".
Joanna Rzońca

sobota, 9 lutego 2013

Kilka słów o pewnej "histerii"

Chciałabym Wam przedstawić płytę, która moim zdaniem zasługuje na chwilę uwagi.
Def Leppard - "Hysteria" (1987)
"Hysteria" to najsłynniejsze dzieło zespołu Def Leppard i jedna z ikon lat 80. Można uznać, że jest kontynuacją hitów z jej poprzedniczki "Pyromanii" (1983). Słuchając utworów takich jak "Animal", "Love And Affection" czy tytułowej "Hysterii" czuć, że jest to metal zagrany wręcz... na popowo. Znowu mamy do czynienia z maksymalnie dopieszczoną, syntetyczną produkcją, która już od momentu wydania wzbudzała kontrowersje.
Rick Allen
Opisując ową płytę mogłabym mówić o gitarach czy syntezatorach ale myślę, że najbardziej interesująca jest perkusja, a konkretniej perkusista - Rick Allen. Ostatniego dnia 1984 roku miał miejsce tragiczny wypadek samochodowy. Rick wypadł z dachującego pojazdu i jego lewa ręka uległa poważnemu uszkodzeniu; niestety konieczna była amputacja. Tytuł płyty odnosi się do stanu jego psychiki po wydarzeniu. Nie załamał się jednak i postanowił grać dalej - na specjalnie skonstruowanym, pół akustycznym-pół elektronicznym zestawie. W takiej sytuacji można było kontynuować syntetyczne brzmienie z "Pyromanii", a perkusyjne przejścia w nowym stylu nie były konieczne.
Krążek okazał się kopalnią hitów - aż 7 piosenek stało się singlami. Taki był właśnie zamiar zespołu i producentów już od początku - same hity. Pierwsze miejsce na listach bestsellerów i to po obydwu stronach Atlantyku! "Pour Some Sugar On Me" czy "Rocket" to po prostu świetne piosenki. Największym przebojem w Polsce okazała się ballada "Love Bites". Możliwe, że jest ona lekko przesłodzona ale dla mnie to numer 1 z całej twórczości zespołu. Jest też kilka kompozycji mocniejszych np. "Armageddon It" i "Run Riot".
"Hysteria" to również popis gitarowego duetu Collen-Clark. Dostarczają wielu przyjemnych solówek choćby w "Don't Shoot Shotgun", a w "Gods Of War" właściwie wszystko podporządkowane jest gitarom.
Kończąc, gorąco polecam zespół Def Leppard i zachęcam Was do posłuchania choćby kilku najbardziej znanych piosenek, może to właśnie Tobie wpadnie któraś w ucho :)

Ada Musiał
zdjęcia pochodzą ze strony http://www.defleppard.com/