poniedziałek, 30 stycznia 2017

Artur Grottger


22 I 2017 roku byłem na oprowadzaniu kuratorskim w Muzeum Narodowym w Sukiennicach. Odbyło się ono w 180. rocznicę urodzin Grottgera, 150. rocznicę jego śmierci i dokładnie w 146. rocznicę wybuchu powstania styczniowego.

Artur Grottger urodził się w 1837 roku w Ottyniowicach na Podolu. Jego ojciec Józef był niespełnionym artystą, a matka córką austriackiego oficera. Artur pobierał nauki najpierw w domu, a potem wyjechał do Lwowa studiować pod kierunkiem Jana Maszkowskiego. Tam za namową Juliusza Kossaka namalował akwarelę Wjazd Franciszka Józefa do Lwowa. Obraz tak spodobał się cesarzowi, że ufundował młodemu artyście stypendium, dzięki któremu Artur wyjechał na studia do Krakowa (w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych zaprzyjaźnił się z Janem Matejką), a potem do Wiednia, gdzie kształcił się w tamtejszym Instytucie Technicznym i Akademii Sztuk Pięknych. Tam malował głównie sceny batalistyczne, portrety, sceny rodzajowe. Podróżował też do Monachium, gdzie zapoznał się z dziełami von Schwinda, zainteresował się stosowaną przez niego techniką rysunku na kartonie, którą potem rozwinął w swych cyklach. Mimo otrzymywania stypendium artysta żył cały czas w biedzie, co było jedną z przyczyn zapadnięcia na gruźlicę. Ta choroba doprowadziła do jego przedwczesnej śmierci w 1867 roku.

Dwa lata przed śmiercią na balu we Lwowie poznał 16-letnią Wandę Monné. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, odwzajemniona. Grottger oświadczył się o jej rękę i został przyjęty przez matkę i ciotkę dziewczyny, pod warunkiem jednak poprawy sytuacji finansowej malarza. Narzeczeni widywali się rzadko, zresztą wkrótce Artur wyjechał do Paryża. Codziennie pisali do siebie listy. Listy Artura do Wandy zachowały się, natomiast swoje listy do niego Wanda włożyła mu do trumny. Malarz zmarł w Amélie-les-Bains w Pirenejach, został pochowany na tamtejszym cmentarzu, ale staraniem Wandy jego ciało zostało sprowadzone do Lwowa i pochowane na cmentarzu Łyczakowskim. Wanda w 1871 roku wyszła za mąż za przyjaciela Artura – Karola Młodnickiego (zgodnie z wolą zmarłego). Do końca życia pielęgnowano w ich domu pamięć o malarzu, a Wanda codziennie przynosiła na jego grób różę.

Kiedy Artur Grottger przebywał w Wiedniu, wybuchło powstanie styczniowe. Malarz cały czas śledził jego przebieg. Chciał sam nawet wziąć w nim udział, jednak przyjaciele odradzili mu to ze względu na jego słaby stan zdrowia. W powstaniu uczestniczył natomiast młodszy brat Artura – Jarosław, który potem został zesłany na Sybir. Artur Grottger organizował dla powstańców transporty broni i żywności oraz wypowiadał się pozytywnie o powstaniu w prasie, przez co niebawem musiał opuścić Wiedeń.

Artur Grottger był autorem kilku cykli rysunków na kartonie:
Warszawa I i Warszawa II (dotyczyły wydarzeń poprzedzających wybuch powstania styczniowego)
Polonia (były ilustracją wydarzeń związanych z przebiegiem powstania styczniowego –Karta tytułowa – Alegoria Polski, Branka, Kucie kos, Bitwa, Schronisko, Obrona dworu, Po odejściu wroga, Żałobne wieści, Na pobojowisku)
Lituania (powstanie na Litwie)
Wojna (obrazy pokazujące okrucieństwo wojny, miały wydźwięk antywojenny i nie odnosiły się do wydarzeń z historii Polski).


W muzeum w Sukiennicach są prezentowane trzy obrazy olejne Grottgera: Autoportret w konfederatce (przedstawiający artystę w stroju powstańczym), dyptyk Rok 1863 (dwa obrazy przedstawiające epizody z powstania: Pożegnanie i Powitanie – dziewczyna odziana w symboliczną biel wita powracającego okaleczonego powstańca; ma ona rysy narzeczonej Grottgera) oraz Przejście przez granicę (wieśniaczka przeprowadza mężczyzn chcących przyłączyć się do powstania przez granicę).

W Sukiennicach przechowywane są również kartony z cyklu Lithuania, ze względów konserwatorskich jednak nie eksponowane.


sobota, 14 stycznia 2017

DevilDriver – The Last Kind Words

DevilDriver to amerykański zespół metalowy z Santa Barbara z Kalifornii. Został założony w 2002 roku przez Deza Fafarę (byłego członka zespołu nu-metalowego Coal Chamber). Obecnie gra w nim dwóch gitarzystów: Mike Speitzer i Neal Tiemann, basista Diego Ibarra i perkusista Austin D'Amond. Grupa wykonuje muzykę z gatunku melodic death metal, groove metal i metalcore.

Pierwotnie grupa nosiła nazwę Deathride, jednak okazało się, że tę noszą już inne zespoły. Muzycy ułożyli listę około dwustu propozycji na nową nazwę. Wybrano w końcu termin „devil driver” używany we włoskiej czarnej magii. Oznacza on dzwonek, którym włoskie czarownice odganiały złe moce.

Logiem zespołu jest starorzymski Krzyż Zamętu, oznaczający kwestionowanie wszystkiego. Taka filozofia odpowiada Dezowi i głównie rozważania na jej temat są tekstami utworów.


Krzyż Zamętu - logo DevilDrivera
The Last Kind Words (2007) jest trzecim albumem studyjnym zespołu. Składa się łącznie z 11 utworów i trwa 45 minut 39 sekund. Został wydany przez studio Roadunner Records. Utworem promującym album był Horn of Betrayal. Płyta zawiera też poprzednio wydany singiel Heart on to Heartache.

Okładka

Album zajął 6 pozycję w rankingu US Top Hard Rock Albums w czasopiśmie Billboard i 6 w rankingu UK Rock & Metal Albums według Official Charts Company.

Na pewno nie wszystkim spodobają się takie brzmienia, jednak ja je uwielbiam i polecam ten album każdemu, kto lubi cięższą muzykę. Szczególnie proponuję zwrócić uwagę na utwór Clouds Over California, ponieważ jest bardzo melodyjny i łatwo wpada w ucho. Warto również obejrzeć teledysk tego utworu, który jest dostępny na serwisie YouTube.

czwartek, 12 stycznia 2017

Szósta klepka


Ostatnio przeczytałam  zabawną książka pt. "Szósta klepka" wyszła ona spod ręki Małgorzaty Musierowicz.
Jest to pierwsza książka z całego cyklu jeżycjady.
 
 
Opowiada ona o miłosnych przygodach nastoletniej rudej dziewczyny imieniem Celestyna (Cesia).
Opowieść bardziej trafi do dziewcząt niż do chłopców, ponieważ głównym wątkiem jest miłość i trudy dorastania.
Akcja rozgrywa się zimą 1975 roku w starym domu z wieżyczką przy ulicy Słowackiego w Poznaniu.
Już pierwsze strony książki zapowiadają ciekawą fabułe, pożar na balkonie rodziny Żaczków wywołany przez najmłodszego w rodzinie Bobcia.
W pożarze płoną firanki, stare tygodniki oraz rysunki już wcześniej wspomnianego sześcioletniego Bobcia.
Sprawca całego zdarzenia bawił się w Nerona i doskonale zdawał sobie sprawę z tego jak niebezpieczny jest ogień, wiec postanowił, że uratuje całą sytuacje i ugasi ognisko. Młody Neron zapomniał zakręcić kran z wodą i na skutek tego zalał sąsiadów z dołu.
 
To wydarzenie staje się inspiracją dla autorki powieści, do przedstawienia barwnej rodziny Żaków, składającej się z poczciwego Żaczka, ojca rodziny; mamy, artystki; elokwentnego dziadka, czytującego prozę francuską; cioci Wiesi, dobrego ducha rodziny; Bobcia, syna cioci Wiesi; wreszcie córek państwa Żaków, pięknej Julii i Celestyny.
 
Celestyna jest bardzo pozytywną i barwną osobą, lecz z bardzo niską samooceną. Przez większość czasu użala się nad sobą, uważa siebie za beznadziejnie brzydką i nie ma poczucia własnej wartości. Nie ma też żadnej przyjaciółki. Nie zauważa  jednak że jest obiektem westchnień klasowego mruka  Jerzego Hajduka.
Ważnym i zarazem przełomowych momentem w życiu Cesi jest spotkanie Zygmunta.
 
Zygmunt był wysokim przystojnym chłopakiem, więc od razu wpadł w oko naszej głównej bohaterce. Spotkali się przypadkiem, gdy Celestyna robiła świąteczne zakupy. Cała wymalowana i wystrojona w siostrzany płaszcz zwracała na siebie uwagę. Zygmunt bez zastanowienia zaprasza ją na randkę. Cesia cała podekscytowana zgadza się na spotkanie.
I tu następuje przełomowa chwila w życiu szesnastolatki. Dostrzega ona w sobie piękno i odnajduje poczucie własnej wartości. 
Gdy nadchodzi dzień w którym Celestyna ma się spotkać z brodaczem, ubiera swój stary płaszcz i idzie we wcześniej umówione miejsce.

Jest bardzo nieśmiała, więc skryła się za jakąś górą śniegu i bacznie obserwowuje czy nie nadchodzi Zygmunt. Po pewnym czasie pojawia się chłopak. Cesia wychodzi z ukrycia i nie pewnym krokiem zbliża się w kierunku brodacza. Zygmunt w ogóle jej nie rozpoznaje, mimo to zaprasza "drugą Cesie" na randkę do kina.
Tym razem dziewczyna odmawia i dochodzi do wniosku, że nie jest w cale taka brzydka jak jej się na początku wydawało.
 
Życie płata jednak figle, brodacz okazuje się kolegą Julii (siostry Celestyny), odwiedza dziewczynę w domu Żaków, dzięki temu spotyka Celestynę.
Zaczynają się coraz częściej spotykać, i dziewczyna zakochuje się w nim.
Zygmunt w czasie ich znajomości staję się nie miły i nieuprzejmy. Celestyna ma tego dość, postanawia gdzieś uciec. Pierwszym miejscem jakie przyszło jej do głowy jest dom Jerzego Hajduka. Od słowa do słowa dziewczyna zaczyna rozumieć w kim tak naprawdę jest zakochana.
 
 
Książka ciągnie się jeszcze dalej, a życie bohaterki staje się jeszcze bardziej skomplikowane. Nie chcę zdradzać zakończenia bo może kogoś zachęciłam do przeczytania tej książki. Bardzo ją polecam każdemu.




Image result for szósta klepka
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw_bznMMTQ9OuT_LzKrkjCVpgU74rJm1sN8YuayiM1F_wPwMeM5s_UsEO9ta2l-FQlO6UAXKJT2k8tG7i_LfJsW8gmuZ42eGM4jy5pqTfJ01bbhFkW_G2AsuKZKVvQ1Ap6_WcQ2xEMM71M/s1600/szosta.jpg

„The Box. Pułapka”



„The Box. Pułapka” to amerykański thriller w reżyserii Richarda Kelly. Akcja filmu rozgrywa się w 1976 roku. Któregoś ranka, małżonkowie Norma i Arthur Lewis otrzymują tajemniczy podarunek. Jest nim pudełko z przyciskiem zamkniętym w kapsule. Po jakimś czasie do ich domu przybywa niespodziewany gość. Okazuje się, że jest właścicielem niespodzianki. Wyjaśnia im działanie pudełka. Jeśli wcisną przycisk, zdarzą się dwie rzeczy. Po pierwsze, ktoś, gdzieś na świecie, kogo nie znają, umrze. Po drugie, otrzymają milion dolarów. Istnieją jednak trzy ograniczenia: nie mogą znać żadnych informacji o osobie składającej ofertę, nie mogą rozmawiać o ofercie z nikim oprócz siebie, mają 24 godziny na podjęcie decyzji, w innym wypadku pudełko zostanie przekazane innej osobie.
W filmie grają bardzo dobrzy aktorzy tacy jak Cameron Diaz- w roli Normy Lewis oraz James Marsden- w roli Arthura Lewisa.
Film jest ciekawy, intrygujący oraz pełen napięcia. 


Uzyskanie przez Polskę Kolekcji Książąt Czartoryskich

Kolekcja Książąt Czartoryskich stała się własnością narodu polskiego. 29 grudnia 2016 r. na Zamku Królewskim w Warszawie wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, działając w imieniu Skarbu Państwa, podpisał z ks. Adamem Karolem Czartoryskim i Fundacją Książąt Czartoryskich umowę zakupu zbiorów Książąt Czartoryskich i związanych z nimi nieruchomości, a także roszczeń wobec tych ruchomych dóbr kultury wchodzących w skład kolekcji, które zostały utracone podczas II wojny światowej.



Ile dzieł liczy cała kolekcja ?

Kolekcja liczy łącznie 86 tys. obiektów muzealnych (poza ogólnie znanymi dziełami sztuki są to m.in. buławy hetmańskie, trofea wiedeńskie, pamiątki po Tadeuszu Kościuszce, generale Kniaziewiczu, maska pośmiertna Chopina) oraz 250 tys. obiektów bibliotecznych: książek, starodruków i rękopisów. Wśród nich bezcenne dla dziedzictwa kulturowego Polski i zbiorów muzealnych obiekty, takie jak: akt unii polsko-litewskiej w Horodle (1413), akt hołdu pruskiego (1525) czy rękopisy „Kronik” Jana Długosza.

wtorek, 10 stycznia 2017

Pandy


Panda Wielka czyli niedźwiedź bambusowy.

Panda Wielka to zwierze, o którego istnieniu w Europie dowiedziano się niedawno (w 1869r.).
Jej przynależność do drapieżników jest niezaprzeczalna aczkolwiek odżywia się ona  pędami bambusa. Roślina jednak nie rośnie przez cały rok, dlatego też czasami nie mają one co jeść i często głodują.
Pandy są średniej wielkości niedźwiedziami o mocnej budowie ciała. Występowanie zwierząt ogranicza się do paru górskich obszarów z południkowo-zachodnich Chinach. Dlaczego panda posiada tak charakterystyczne i wyjątkowo piękne przy tym czarno – białe umaszczenie? Jak się okazuje natura sprawiła, że futro pandy – białe lub żółtawe z czarnymi obwódkami – pozwala kamuflować się zwierzęciu w półcieniu bambusowego poszycia, a sierść stanowi również doskonałą ochronę przed zimnem. 


Panda samotnikiem z wyboru? 

Pandy Wielkie żyją samotnie i większość czasu spędzają na jedzeniu bambusowych pędów. Zamieszkują gęste zarośla, dlatego też obserwacja ich życia nie jest łatwa. Stworzenia wydają na świat potomstwo niezwykle rzadko, co obok kłusownictwa jest głównym powodem ich wymierania.O samotnym żywocie pand świadczy fakt, że bardzo rzadko przebywają one razem. W pary łączą się jedynie w okresie rozrodczym.

Zagrożenie wyginięciem.

Najważniejsze przyczyny zmniejszania się populacji pandy to degradacja środowiska, kłusownictwo oraz niska rozrodczość. Główną winą za wymieranie pandy obarcza się oczywiście człowieka. Już w czasach starożytnych gęsto biało-czarne futro było bardzo cenne i pożądane. Choć za zabicie pandy grozi dziś nawet 20 lat więzienia, nie zraża to kłusowników. Na czarnym rynku za to niezwykłe futro trzeba zapłacić nawet kilkaset tysięcy dolarów. Kupców jest sporo. Kolejnym powodem wymierania pand jest również ich własne pożywienie-bambus. Sympatyczne miśki opierają na nim swoją dietę już od 2 milionów lat. Jednak jak dowiedli naukowcy, układy trawienne tych zwierząt wciąż są zbudowane tak, jakby były mięsożercami. A do trawienia błonnika zupełnie się nie nadają. Problemu wyginięcia zwierząt na szczęście się nie bagatelizuje. W Chinach, specjalnie dla pand, zakłada się rezerwaty przyrody. Liczne organizacje nieustannie działają na rzecz wzrostu populacji pand. W Chinach, specjalnie dla pand, zakłada się rezerwaty przyrody. Liczne organizacje nieustannie działają na rzecz wzrostu populacji pand.W Chinach, specjalnie dla pand, zakłada się rezerwaty przyrody. Liczne organizacje nieustannie działają na rzecz wzrostu populacji pand.W Chinach, specjalnie dla pand, zakłada się rezerwaty przyrody. Liczne organizacje nieustannie działają na rzecz wzrostu populacji pand.


Panda obecna w kulturze.

To zwierzaki niezwykle popularne, wydają nam się słodkimi, puchatymi, nieco niezdarnym niedźwiadkami, bez agresji. O sympatii człowieka do pandy świadczy jej obecność w kulturze, np. stała się ona maskotką Letnich Igrzysk Olimpijskich 2008 , poza tym jest zwierzęciem narodowym Chin. Wizerunek pandy widnieje na emblemacie WWF oraz na znaku firmowym "Panda Express".



Do napisania notatki na temat tych zwierząt zainspirował mnie filmik, który myślę, że poprawi humor niejednej osobie :) - https://www.youtube.com/watch?v=GTUNDjcroeg
źródła, które pomogły mi w napisaniu posta:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Panda_wielka
http://dinoanimals.pl/zwierzeta/panda-wielka/
http://zwierzetainformacje.pl/panda-wielka-zagrozony-gatunek/
http://encyklopedia-zwierzat.blogspot.com/2011/08/panda-wielka.html
https://www.google.pl/search?q=pandy&espv=2&biw=1680&bih=944&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj_vI_ft7jRAhWFDiwKHQNrAPkQ_AUIBigB#tbm=isch&q=%C5%9Bmieszne+pandy&imgrc=cpl49s8_4eUltM%3A
http://tymrazem.pl/wp-content/uploads/2013/08/P4132643.jpg
http://static.wykopuj.pl/1341543009_przez_pawel19_middle.jpg


poniedziałek, 9 stycznia 2017

Real Madryt



"Królewscy", "Los Blancos", "Galacticos". 11 triumfów w Lidze Mistrzów, 19 w Pucharze Króla, 9 w Superpucharze Hiszpanii oraz 32 tytuły mistrza Hiszpanii. Najbardziej utytułowany klub na świecie. Real Madrid Club de Futbol powstał w 1902 roku a już w kwietniu 1905 roku jego kibice mogli cieszyć się z pierwszego trofeum (mistrzostwa Hiszpanii).

Nazwę "Real" co oznacza "Królewski", klub otrzymał w 1920 roku dzięki sympatii króla Alfonsa XIII. Przełomowym momentem była chwila w której prezesem została największa legenda klubu. Santiago Bernabéu, wieloletni zawodnik, kapitan a także trener, wyłożył na stół ogromne pieniądze gdy w skutek II wojny światowej klub pogrążony był w kryzysie. Z dotychczasowego Chamartin, przeniósł swoich piłkarzy na położony w centrum Madrytu stadion, który do dziś nosi jego imię.  Mówi się też że to właśnie Bernabeu,  był twórcą potęgi zespołu. Zapoczątkował on erę "Galacticos" ściągając do Madrytu, Alfredo di Stefano. Polityka ta kontynuowana jest nadal, przez obecnego prezesa, Florentino Pereza, który odpowiedzialny jest za transfery takich gwiazd jak Zinedine Zidane, Luis Figo, Raul, David Beckham, Cristiano Ronaldo i wiele innych. Real znany jest z wielomilionowych transferów, które wstrząsają rynkiem i według niektórych są wręcz niemoralne.

Estadio Santiago Bernabéu uznawany jest za świątynie futbolu. Jest jednym z największych obiektów na świecie i jest w stanie zmieścić 85 000 kibiców. Zdecydowanie największe zainteresowanie kibiców budzi "El Clasico", czyli mecz Realu Madryt z FC Barceloną. Najbardziej zagorzali kibice są w stanie zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy euro by móc w dogodnym miejscu oglądać potyczkę tych uznawanych za najlepsze na świecie klubów.

Mówi się że obecnie podstawowa 11 Realu warta jest ok. pół miliarda euro. Jednak klub by chronić swoje największe gwiazdy, zapisuje w kontraktach olbrzymie sumy jakie zainteresowany klub miał by zapłacić za zawodnika. Np. klauzula odstępnego Garetha Bale'a to 500 000 000 euro a Cristiano Ronaldo 1 000 000 000 euro.

Recenzja z filmu pt. „Paterson” w reżyserii Jima Jarmuscha



Paterson, główny bohater najnowszego filmu Jarmuscha, jest zwyczajnym człowiekiem, który wstaje wcześnie rano, idzie do pracy, prowadzi  harmonijny i ustabilizowany tryb życia w skromnym domku na przedmieściu. Właściwie jego życie byłoby całkiem monotonne, gdyby nie to, że w zeszycie codziennie zapisuje swoje nowe wiersze – siada przy kierownicy (jest kierowcą miejskiego autobusu) i pisze, a po południu odczytuje je żonie, która jest mistrzynią wypieku babeczek i wciąż maluje swoje czarnobiałe kompozycje.  W tej prostej historii są momenty śmieszne (pies wyprowadzający pana na spacer, rozmowy w barze), dramatyczne (też z udziałem psa…) i smutne (Paterson nie chce już być poetą, załamuje się), ale finał filmu jest optymistyczny. Zaskoczyło mnie, że w trakcie filmu na ekranie pojawiają się fragmenty wierszy Patersona, i  wcale nie jest to nudne ani banalne. W filmie grają mało znani, a świetni młodzi aktorzy. Rola Adama Drivera zasługuje na Oskara. Codzienność przeplata się w tym filmie z czymś nieuchwytnym, urzekającym i bardzo prostym. (Podobała mi się poetyckość tego filmu, z ekranu biła taka jasność i przejrzystość. ) Jest to film, który przemawia do emocji i zaprasza nas do innego, szlachetnego świata, gdzie smartfony są tylko zbędnymi przedmiotami, gadżetami , (główny bohater nie chce mieć telefonu komórkowego i uparcie trwa w tym postanowieniu), zaś sztuka jest dla niego tak ważnym pokarmem jak jedzenie.