Ostatnio przeczytałam zabawną książka pt. "Szósta klepka" wyszła ona spod ręki Małgorzaty Musierowicz.
Jest to pierwsza książka z całego cyklu jeżycjady.
Opowiada ona o miłosnych przygodach nastoletniej rudej dziewczyny imieniem Celestyna (Cesia).
Opowieść bardziej trafi do dziewcząt niż do chłopców, ponieważ głównym wątkiem jest miłość i trudy dorastania.
Akcja rozgrywa się zimą 1975 roku w starym domu z wieżyczką przy ulicy Słowackiego w Poznaniu.
Już
pierwsze strony książki zapowiadają ciekawą fabułe, pożar na balkonie
rodziny Żaczków wywołany przez najmłodszego w rodzinie Bobcia.
W pożarze płoną firanki, stare tygodniki oraz rysunki już wcześniej wspomnianego sześcioletniego Bobcia.
Sprawca
całego zdarzenia bawił się w Nerona i doskonale zdawał sobie sprawę z
tego jak niebezpieczny jest ogień, wiec postanowił, że uratuje całą
sytuacje i ugasi ognisko. Młody Neron zapomniał zakręcić kran z wodą i
na skutek tego zalał sąsiadów z dołu.
To
wydarzenie staje się inspiracją dla autorki powieści, do przedstawienia
barwnej rodziny Żaków, składającej się z poczciwego Żaczka, ojca
rodziny; mamy, artystki; elokwentnego dziadka, czytującego prozę
francuską; cioci Wiesi, dobrego ducha rodziny; Bobcia, syna cioci Wiesi;
wreszcie córek państwa Żaków, pięknej Julii i Celestyny.
Celestyna jest bardzo pozytywną i barwną osobą, lecz z bardzo
niską samooceną. Przez większość czasu użala się nad sobą, uważa siebie
za beznadziejnie brzydką i nie ma poczucia własnej wartości. Nie ma też
żadnej przyjaciółki. Nie zauważa jednak że jest obiektem westchnień klasowego mruka Jerzego Hajduka.
Ważnym i zarazem przełomowych momentem w życiu Cesi jest spotkanie Zygmunta.
Zygmunt
był wysokim przystojnym chłopakiem, więc od razu wpadł w oko naszej
głównej bohaterce. Spotkali się przypadkiem, gdy Celestyna robiła
świąteczne zakupy. Cała wymalowana i wystrojona w siostrzany płaszcz
zwracała na siebie uwagę. Zygmunt bez zastanowienia zaprasza ją na
randkę. Cesia cała podekscytowana zgadza się na
spotkanie.
I tu następuje przełomowa chwila w życiu szesnastolatki. Dostrzega ona w sobie piękno i odnajduje poczucie własnej wartości.
Gdy
nadchodzi dzień w którym Celestyna ma się spotkać z brodaczem, ubiera
swój stary płaszcz i idzie we wcześniej umówione miejsce.
Jest bardzo nieśmiała, więc skryła się za jakąś górą śniegu i bacznie obserwowuje czy nie nadchodzi Zygmunt. Po pewnym czasie pojawia się chłopak. Cesia wychodzi z ukrycia i nie pewnym krokiem zbliża się w kierunku brodacza. Zygmunt w ogóle jej nie rozpoznaje, mimo to zaprasza "drugą Cesie" na randkę do kina.
Tym razem dziewczyna odmawia i dochodzi do wniosku, że nie jest w cale taka brzydka jak jej się na początku wydawało.
Życie
płata jednak figle, brodacz okazuje się kolegą Julii (siostry
Celestyny), odwiedza dziewczynę w domu Żaków, dzięki temu spotyka Celestynę.
Zaczynają się coraz częściej spotykać, i dziewczyna zakochuje się w nim.
Zygmunt
w czasie ich znajomości staję się nie miły i nieuprzejmy. Celestyna ma
tego dość, postanawia gdzieś uciec. Pierwszym miejscem jakie przyszło
jej do głowy jest dom Jerzego Hajduka. Od słowa do słowa dziewczyna
zaczyna rozumieć w kim tak naprawdę jest zakochana.
Książka
ciągnie się jeszcze dalej, a życie bohaterki staje się jeszcze bardziej
skomplikowane. Nie chcę zdradzać zakończenia bo może kogoś zachęciłam
do przeczytania tej książki. Bardzo ją polecam każdemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.