sobota, 7 stycznia 2017

Trzej Królowie w Krakowie



        W kościele katolickim 6 stycznia obchodzimy uroczystość Objawienia Pańskiego, która popularnie jest nazywana Świętem Trzech Króli.
     W tym właśnie pięknym dniu w całej Polsce odbywają się uroczyste pochody. Biorą w nich udział zarówno dorośli, jak i dzieci, którzy idą w barwnych przebraniach i papierowych koronach na głowach, niosąc sztandary i gwiazdy oraz śpiewając kolędy. Orszaki zmierzają do punktu docelowego, czyli symbolicznej stajenki, gdzie oczekuje na nie Święta Rodzina.
     W tym roku pomimo bardzo niskiej temperatury barwny i liczny orszak można było zobaczyć                 w Krakowie, mieście królów polskich. Marsz odbył się tutaj już po raz siódmy. Orszak wyruszył przed południem z trzech miejsc naszego miasta: Wzgórza Wawelskiego, placu Matejki i placu Sikorskiego. Każda część tego pochodu reprezentowała inny kontynent: europejski, azjatycki i afrykański. Orszak europejski     (w którym i ja brałem udział) przeszedł z Wawelu ulicą Grodzką. Najważniejszymi postaciami idącymi         w pochodzie byli Trzej Królowie: Kacper, Melchior i Baltazar, przybywający z daleka, by pokłonić się małemu Jezusowi, który objawił się wszystkim ludziom, nie tylko wierzącym w Jego nadejście. Radosna atmosfera towarzyszyła krakowianom przez cały czas przemarszu. Gdy wszyscy dotarli do sceny zbudowanej przed Wieżą Ratuszową,  zaczęto śpiewać kolędy i modlić się pod przewodnictwem              ks. kardynała Stanisława Dziwisza. Królowie zgodnie z tradycją wręczyli dzieciątku dary: mirrę, kadzidło oraz złoto. Złoto przekazał Kacper jako dar od Europy.
„O Panie, uczyń z nas narzędzia Twego pokoju 
abyśmy siali miłość tam, gdzie panuje nienawiść….”
Ten właśnie cytat z „Modlitwy franciszkańskiej” kieruje wszystkich do franciszkańskiego hasła              „Pokój i dobro”, które przyświecało tym niezwykłym uroczystościom nie tylko w Krakowie, ale również    w całej Polsce. To słynne zawołanie, nawiązujące do proekologicznej encykliki papieża Franciszka, przywołuje założyciela tego zakonu, czyli św. Franciszka z Asyżu, który uchodzi za prekursora szopki bożonarodzeniowej. W nocy z 24 na 25 grudnia urządził bowiem w leśnej grocie w Greccio pierwszą szopkę, w której pojawiły się żywe zwierzęta. Było to niewątpliwie związane z jego umiłowaniem przyrody.
  W pochodach Trzech Króli objawia się również tradycja jasełek, zresztą te pochody są nazywane właśnie największymi jasełkami. Pojawiają się tam bowiem postacie Heroda, diabła, aniołów, śmierci itp. W trakcie marszu odgrywane są sceny znane z jasełek, oparte na przekazie biblijnym.
   Święto Objawienia Pańskiego to święto wszystkich chrześcijan, nie tylko katolików. Pochody                    z polskich miejscowości znalazły swoich w innych regionach świata. Dotychczas odnotowano 21 takich miejsc.
Uważam, że pielgrzymowanie do stajenki podczas marszu, by oddać hołd Dzieciątku, może być metaforą człowieka wędrującego (homo viator), zarówno w wymiarze fizycznym, jak i duchowym. Dlatego też Orszaki Trzech Króli wpisały się już na trwałe nie tylko w krakowski pejzaż i stają się tradycją, podejmowaną co roku dnia 6 stycznia. Jest to bardzo ważne, ponieważ tradycja to charakterystyczny znak rozpoznawczy dla danej grupy lub narodu, jednoczący społeczność.                    
Uczestnicząc w Orszaku Trzech Króli odczuwałem niewidzialną więź z innymi uczestnikami tego pochodu.
 Jakub Gajda klasa 1e

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.