Przez
ostatnie 2 dekady do świata komunikacji na trwałe wpisał się Internet i okazał
się on narzędziem nadzwyczaj wygodnym. Dostęp
do sieci ma obecnie niemal każdy, a wymiana informacji za jego pośrednictwem
jest bardzo ekonomiczna, szybka i
wygodna. Dzięki urządzeniom przenośnym możemy mieć do niej dostęp praktycznie
wszędzie. Nic więc dziwnego, że przekaz za pośrednictwem Internetu stał się tak
popularny. Niestety ludzie, którzy zasiadają przed komputerem często zapominają
o normach, które obowiązują na co dzień i nie przenoszą ich do wirtualnego
środowiska. Tym sposobem, internauci przestali szanować swoją i cudzą prywatność
i coraz częściej zapominają o poufności w rozmowach za pośrednictwem
komunikatorów.
Obszarem
w którym dość powszechnie NIE przestrzegamy poufności jest jak wspomniałem
korespondencja elektroniczna. Pojawienie się internetowych narzędzi do
komunikacji sprawiło, że łatwo możemy ujawniać treści wiadomości, które otrzymamy
i wielu ludzi robi to bez zgody nadawcy. Pomijając niejednoznaczne kwestie
prawne, moim zdaniem jest to niehonorowe i nieetyczne. Zasada tajemnicy
korespondencji jest coraz częściej ignorowana. Dlaczego jest tak ważna?
Charakter wypowiedzi nadawcy jest dostosowany do relacji z rozmówcą. Wiadomość
może być bardziej ekspresywna lub bardzo oficjalna i zachowawcza. Zawsze, kiedy
przeczyta ją osoba postronna nie będzie w stanie zrozumieć w pełni jej sensu,
nie znając charakteru relacji nadawcy z odbiorcą. Może, więc zostać
niewłaściwie odebrana. Do tego dochodzi oczywiście kwestia treści zawartej w
wysyłanej informacji, często poufnej, którą może czasem powinniśmy zachować dla
siebie? Obecnie ujawnienie wiadomości to tylko kwestia kopiuj, wklej lub
wykonania zrzutu ekranu, a może ona wyrządzić wiele złego. Tak samo jak nie
rozpowiadamy tego co znajomy powiedział nam w sekrecie, tak samo nie powinniśmy
ujawniać osobom trzecim tego co otrzymaliśmy za pośrednictwem komunikatorów bez
zgody naszego rozmówcy. Każdą wiadomość którą otrzymamy możemy w ciągu kilku
sekund przesłać do innych znajomych bądź upublicznić. Czy na pewno chcemy, aby tak wyglądała nasza
komunikacja w Internecie?
Muszę jednak nadmienić, że
zachowanie poufności nie zawsze jest najwyższą wartością. Ciężko na przykład
mieć pretensje do kogoś kto ujawnił informację o planowanym popełnieniu
przestępstwa którą zdobył drogą internetową.
Podsumowując,
moim zdaniem tajemnicy korespondencji możemy nie dotrzymać, jeżeli chodzi o
bezpośrednie dobro kogoś/czegoś dotyczące spraw wagi większej niż jej
dochowanie. Złamana w każdym innym wypadku będzie pogwałceniem zasad etyki i
moralności. To jaka to jest "waga większa niż dochowanie tajemnicy
korespondencji" każdy musi osądzić według indywidualnego systemu wartości.
Chciałbym jednak, aby pamiętano o moralnym obowiązku zachowania poufności tego
co otrzymujemy, również drogą elektroniczną.
Pawle,
OdpowiedzUsuńdziękuję za ciekawy artykuł poruszający ważną kwestię. Oprócz tematu artykułu podoba mi się też to, że prawidłowo zapisujesz słowo Internet (dziś już mało kto wie, że należy je pisać z dużej litery)!