wtorek, 18 marca 2014

Kamienie na szaniec - (Nie)adaptacja książki ?

Drogi czytelniku wiem, że post o podobnym temacie został już dodany, jadnakże chciałbym uzupełnić wpis mojej koleżanki, o informację, które może nie są do końca wszystkim znane. Wiele bowiem było sprzeczek na temat wizji tego filmu, wiele jest opinii. Jak się domyślamy wielu jest zachwycona dziełem, lecz znajdzie się również grupka, która nigdy więcej nie poszła by na tą adaptację. W swoim artykule pragnę zamieścić poglądy zarówno jednych jak i drugich, oraz krótko zrecenzować film. Bo jak wiadomo nie każdy musi mieć podobne zdanie, a każdy ma prawo o swoim powiedzieć.



Jak donosi Dziennik Polski:
„Nowy obraz Roberta Glińskiego spotkał się z dobrym przyjęciem kinowej publiczności. W premierowy weekend produkcję obejrzało ponad 107 tys. widzów. W ciągu kolejnych czterech dni ten wynik został ponad dwukrotnie zwiększony – film przyciągnął w sumie ok. 250 tys. osób. Na niektóre seanse brakuje biletów, a kina zmieniają repertuar, by umożliwić wszystkim chętnym obejrzenie dzieła Glińskiego. „



Wiele wpisów czy to na fanpagu „Film: Kamienie na szaniec” na Facebooku czy to na różnych innych stronach i serwisach internetowych jak najbardziej zachęca i mówi wręcz, że jest to film, którego nie ogląda się tylko raz. Inni użytkownicy opisują, także że podczas premiery nie zabrakło łez na ich twarzy. Postanowiłem sprawdzić więc sam czy produkcja ta jest naprawę godna uwagi.  


Film nie od początku był usłany różami. Po obejrzeniu filmu swoje nazwiska z jego czołówki kazali usunąć prof. Grzegorz Nowik (konsultant historyczny) i dr Wojciech Feleszko (wnuk Aleksandra Kamińskiego, właściciel praw autorskich do książki). Obrali oni stanowisko, że film jest nie zgodny z ich wizją i wspomnieniami, które przekazali reżyserowi. Negatywne stanowisko objęli również przedstawiciele Komendy Szczepu "Pomarańczarnia", z którego wywodzili się "Zośka" i "Rudy" .


„Film, noszący tytuł identyczny z tytułem książki Aleksandra Kamińskiego, w znaczącym stopniu odbiega od historycznych wydarzeń opisanych w książce i od rzeczywistych losów i postaw bohaterów książki. […] Film przedstawia „Zośkę”, „Rudego”, „Alka” i ich towarzyszy z Grup Szturmowych Szarych Szeregów jako słabo zorganizowane grono zbuntowanych młodych ludzi, lekceważących podstawowe zasady konspiracji, podejmujących chaotyczne i nieprzemyślane działania, ludzi skonfliktowanych ze światem dorosłych. Z kolei świat dorosłych, w osobach rodziców bohaterów, a szczególnie ojca „Zośki”, prof. Józefa Zawadzkiego, przedstawiony jest jako zbiór postaci tchórzliwych i niczego nie rozumiejących. Obraz przedstawiciela Armii Krajowej, majora Jana Kiwerskiego jest także zdecydowanie negatywny, a sam sens prowadzonej przez AK walki z okupantem jest wyraźnie zakwestionowany. Konsekwencją działań podziemia jest tylko cierpienie ludności cywilnej, masowe represje i egzekucje – to wszystko jednak głównych bohaterów filmu wydaje się mało obchodzić (celowe zestawienie obrazu masowej egzekucji ze sceną łóżkową „Zośki” i Hali). Pojawiające się w poszczególnych scenach ważne rytuały i symbole, takie jak przysięga, krzyż Virtuti Militari, modlitwa są poddane celowym filmowym zabiegom osłabiającym lub całkiem odwracającym ich znaczenie, a w niektórych scenach wręcz je ośmieszającym.”


Swoje negatywne stanowisko co do filmu przedstawił również znany recenzent Tomasz Raczek pisząc:

"Zośka - Rudy - Alek. Ikony młodzieńczego patriotyzmu i bohaterstwa, ale także przedwczesnej, wymuszonej wojną dojrzałości. A tu: klaty po siłowni a głowy po jakiejś szczeniackiej zadymie. O harcerstwie słyszeli zdaje się tyle, że chodzi się tam w krótkich zielonych spodenkach i podkolanówkach. Słowo "dyscyplina" prawie nie istnieje. Mają w sobie hipsterskie zamiłowanie do wystylizowanego wizerunku i luźny stosunek do rozkazów (...) Wybaczam reżyserowi, że szukając odtwórców głównych ról wśród młodych, jeszcze nieznanych aktorów nie trafił na wybitne osobowości. Że legendarni dowódcy Szarych Szeregów nie mają za grosz charyzmy. Że ich motywacje są trudno czytelne a patriotyzm zbyt deklaratywny".


Reżyser filmu rozwiewa wszelkie wątpliwości i mówi, że strony najwyraźniej nie zrozumiały jego wizji.
„Mam wrażenie, że siedmiu nie widzi filmu, mimo że go ogląda. A film to nie powieść, film to nie zbiór dokumentów. Film jest autonomicznym medium.”

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75475,15418815.html#ixzz2w7y0P3H6


Mimo to film ukazał się w kinach i cieszył się popularnością. Na pochwałę zasługuję gra aktorka, aktorzy mimo młodego wielu i nie wielkiego doświadczenia dali z siebie wszystko. Ścieżka dźwiękowa natomiast jest tematem spornym. Użyte zostały kawałki rockowe, typowe dla naszych czasów, ale nie koniecznie dla czasów wojny. Reżyser chciał w ten sposób ukazać bunt, chęć walki z okupantem przez młodych bohaterów. Towarzyszy ona poczynaniom bohaterów tak długo, jak ich zabawa w wojnę obywa się bez rozlewu krwi. Kiedy jednak Rudy zostaje pojmany przez esesmanów, a jedna z akcji kończy się wymianą ognia, podkład zmienia. Rockowe gitary i bębny zostają zastąpione stonowanymi skrzypcami i pianinem. Film upiękniają również wspaniałe aktorki. Mimo iż w książce nie poznajemy zbyt wiele kobiet sam reżyser postanowił zastosować taki zabieg. Ich rola głównie streszcza się na płaczu i strachu, gdy ich ukochani idą walczyć, oraz dodają pikanterii, reżyser bowiem postanowił dodać sceny łóżkowe, typowe dla kina XXI wieku. Ale czy słusznie?



Najbardziej mocnymi scenami „Kamieni” są sceny przesłuchań Jana Bytnara . Wszyscy aktorzy grali w tym fragmencie filmu po prostu perfekcyjnie, zarówno obaj aktorzy niemieccy w roli bestialskich i cynicznych gestapowców, jak i Tomasz Ziętek (jako „Rudy"), Filip Pławiak (jako „Wesoły") oraz Karol Górski (jako „Heniek"). W tych scenach ukazane było prawdziwe mistrzostwo zarówno gry aktorskiej, jak i reżyserii. 











Największym bólem jak dla mnie było to, że film skupił się na przyjaźni wyłącznie Rudego i Zośki, reżyser pomija trzeciego z przyjaciół Alka. Jego wątek trwa zaledwie 1 min, w czasie gdy zostaje postrzelony. Nawet w napisach końcowych, pierwsze dwa nazwiska to odtwórcy Jana Bytnara i Tadeusza Zawadzińskiego, samo nazwisko odtwórcy Alka zostaje wymienione w drugiej kolejności wraz z innymi aktorami drugoplanowymi i epizodycznymi.  Dlaczego więc na plakatach filmu obrazuje się 3 młodych przyjaciół?









Film jak można się było spodziewać nie zawiera jej wszystkich wątków książki, nie skłamie jeśli powiem, że nie zawiera nawet 25% z nich. Reżyser skupia się głównie na przedstawieniu własnej wizji, książka jest jedynie podparciem i inspiracją dla kilku ujęć. Sama scena „Akcji pod Arsenałem” została przedstawiona w sposób dość kolokwialny – w samym środku zaciętych potyczek, walka zamiera i widzimy Niemca jadącego na rowerze. Jak dla mnie jest to lekka kpina i kompletny brak powagi tak ważnego i umieszczonego w każdej podstawie programowej dla gimnazjum wątku.


Film polecam, mimo że nie jest on odwzorowaniem książki, ogląda się go przyjemnie i może być nawet powodem do rozczulenia i łez. Przed jego obejrzeniem radzę jednak przeczytać książkę Aleksandra Kamińskiego, by mieć pełny widok na sceny, które były wyłącznie wizją reżysera. Smuci natomiast fakt, iż na portalu Facebook sama książka ma 16.000 polubień film natomiast 49.000.

Film został też okazją do wypromowania nowej piosenki Dawida Podsiadło, który to w swoim teledysku używa ukazanych tam scen. Piosenka „4:30” rozbrzmiewa podczas napisów filmowych.





Podsumowując. Każdego kto nie miał jeszcze okazji zobaczyć tego filmu, a wacha się czy na niego iść, zachęcam gorąco. Samo oceniam go na 7/10 :)



Źródła:
* strony internetowe
- www.filmweb.pl/film/Kamienie+na+szaniec-2014-682011
- www.naszdziennik.pl/wp/70298,stanowisko-pomaranczarni-w-sprawie-filmu-kamienie-na-szaniec.html
- www.wyborcza.pl/1,75475,15418815.html#ixzz2vUgIuJbX
- www.tomaszraczek.pl/wiadomosci/id,1369/W-odpowiedzi-Robertowi-Glinskiemu.html
- www.radiownet.pl/publikacje/pomaranczarnia-krytycznie-o-kamieniach-na-szaniec
- www.lewica.pl/blog/mrozik/29238/
- www.dziennikpolski24.pl/artykul/3366141,kamienie-na-szaniec-przyciagaja-tlumy,id,t.html
- https://www.facebook.com/KamienieNaSzaniec.Film?fref=ts

* zdjęcia pochodzą z ogólnodostępnych źródeł

*piosenka
http://www.youtube.com/watch?v=8w600YIpkoY



1 komentarz:

  1. Kubo, bardzo ciekawy wpis. Przejrzałeś sporo materiałów przygotowując się do jego publikacji - dziękuję, że podałeś żródła a cytaty odpowiedni zaznaczyłeś w tekście. Ze względu na potknięcia językowe znów mam dylemat co do liczby gwiazdek, więc znów kompromisowo daję Ci 2 i pół. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.