piątek, 3 czerwca 2016

Witold Pilecki

Witold Pilecki 
    Jeden z największych i najdzielniejszym bohaterów, którego posiadała Polska. Człowiek o nie niezłomnym charakterze, człowiek który przez własnych rodaków został skazany na śmierć i karę zapomnienia. Urodził się 13.05.1901 w Ołońcu.
     Pilecki od małego przejawiał zainteresowanie wojskiem. Jako nastolatek w 1914 dołączył do zakazanego wówczas stowarzyszenia Harcerstwa Polskiego. W 1918 roku Witold rozpoczął służbę w Wojsku Polskim, walczył w Puszczy Rudnickiej, obronie Grodna a także brał udział w buncie generała Żeligowskiego. W 1920 kiedy szalała wojna Polsko-Bolszewicką Witold jako żołnierz 211 pułku Ułanów został skierowany do walki w Bitwie Warszawskiej. Po wojnie z Bolszewikami został zmobilizowany i przeniesiony do rezerwy w stopniu porucznika. Jednak nie to jest najważniejsza zasługa naszego rodaka. Otóż po przegranej kampanii wrześniowej, której sam był uczestnikiem, zaczął działać w podziemiu. Skutkiem jego pracy 9.11.1939 było stworzenie siatki konspiracyjnej o nazwie  "Tajna Armia Polski" (TAP). Do komórki konspiracyjnej Pileckiego zaczęły dochodzić dziwne informacje o obozie w Oświęcimiu. Zaalarmowany tym postanowił sam sprawdzić co tak naprawdę kryje się w tym obozie, poszedł tam dobrowolnie aby przynieść wiarygodne raporty dotyczące zbrodni dokonywanych w Auswitchz o których tak naprawdę świat nie miał pojęcia. Z nocy 21 na 22 września roku 1940 pierwszy raz przeszedł przez bramę "Arbeit mach frei" jako więzień nr 4859 drugiego transportu warszawskiego. Główne zadanie Pileckiego polegało na zdobyciu informacji potrzebnych do teoretycznego oswobodzenia więźniów. Po mimo tego żołnierz AK także miał inne zadanie miedzy innymi : 
- podtrzymywanie na duchu kolegów, 
- przekazywanie współwięźniom wiadomości z zewnątrz obozu, 
- potajemne zdobywanie żywności i odzieży oraz jej rozdzielanie, 
- przekazywanie wiadomości poza druty KL Auschwitz, 
- przygotowanie własnych oddziałów do opanowania obozu podczas ewentualnego zaatakowania go z zewnątrz przez oddziały partyzanckie, z równoczesnym zrzutem broni i siły żywej (desant). 
W tym celu Witold Pilecki stworzył organizacje która działała bezpośrednio na terenie Auswitchz nazywała się ona "Związek Organizacji Wojskowej" ZOW został zorganizowany w systemie tzw. „piątek”. Pierwsze górne „piątki” stanowiły najważniejsze ogniwo ZOW. Ich członkami mogli być jedynie ci więźniowie, których Pilecki darzył absolutnym zaufaniem. Nazwa „piątka” była umowna, ponieważ zdarzało się, że liczyła ona więcej członków niż pięciu. Zgodnie z relacją Pileckiego: Każda z tych „piątek” nie wiedziała nic o „piątkach” innych i sądząc, że jest jedynym szczytem organizacji, rozwijała się samodzielnie, rozgałęziając się tak daleko, jak ją sumą energii i zdolności jej członków plus zdolności kolegów stojących na szczeblach niższych, a przez „piątkę” stale dobudowywanych, naprzód wypychały. Kiedy Rotmistrz uzyskał odpowiednie informacje a także odpowiednia ilość ludzi do podjęcia walki z Niemcami wysłał on prośbę do dowództwa o pozwolenie rozpoczęcia całej akcji, niestety została ona odrzucona tłumaczeniem ze są małe szanse powodzenia tego powodu Witold z 22/23 kwietnia 1943 postanowił uciec. Po udanej ucieczce, dostał się do stolicy gdzie w 1944 walczy jako bezimienny powstaniec w zgrupowaniu "Chrobry II" . Po Fiasku powstania, dostał się do niewoli niemieckiej w stalagu 344 Lamsdorf (pol. Łambinowice), oflagu VII A w Murnau. Po wyzwoleniu obozu 8 maja 1945 r. Pilecki został przydzielony jako oficer WP do drugiego korpusu Polski. Szybko jednak wrócił do ojczyzny ponieważ już 8 grudnia 1945 dostał rozkaz by realizować cele organizacji „NIE” na terenie Rzeczpospolitej Ludowej. Niestety nie udało mu się wypełnić rozkazu w 100 %. Został aresztowany 8 maja 1947, podczas brutalnego śledztwa był torturowany przez największych sadystów jakich miało UB, pomimo tego nasz wielki bohater nikogo nie zdradził cały czas kierując się honorem i miłością do ojczyzny. Za owa postawę zapłacił najwyższą cenę, 25 maja 1948 został zamordowany poprzez strzał w tył głowy na terenie Mokotowskiego więzienia w Warszawie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.