sobota, 31 maja 2014

Czy taki powszedni?

W dzisiejszych czasach wciąż jest jednym z ważnych składników diety większości ludzi. Ciemny, jasny, pszenny, żytni – ilość jego rodzajów i gatunków jest nieskończona. W naszym kraju chleb wydaje się być rzeczą normalną, a jego znaczenie symboliczne jest dosyć jednoznaczne.
W zależności od miejsca na świecie różni się nawet wygląd, skład i struktura chleba. Chleb wypiekany w starożytności był całkowicie inny niż znany nam dziś – zwykle miał postać twardych placków lub podpłomyków, które przygotowywano z mąki i śruty na gorących kamieniach lub w popiele. Takie pieczywo łatwiej było łamać niż kroić, stąd tradycja łamania chleba w Nowym Testamencie. Dziś rodzaj chleba zależy w dużej mierze od klimatu – w krajach północnej Europy wypiekany jest często chleb razowy na zakwasie albo całoziarnowy(np. Graham), które dają dużo energii, w Afryce czy krajach arabskich popularny jest chleb biały, łatwiejszy do strawienia, a kraje anglosaskie szczególnie sobie upodobały jasny chleb tostowy. W krajach, w których hoduje się większe ilości kukurydzy, do wypieku dodaje się mąkę kukurydzianą, która nadaje bochenkowi charakterystyczny kolor i zapach(w Europie można taki chleb spotkać m.in. w Chorwacji). Oczywiście obecnie, w związku ze światową globalizacją, w większości krajów wysoko lub średnio rozwiniętych można spotkać różne rodzaje chleba, jednak pewne tradycje zostały.
Podpłomyk
Chleb kukurydziany
Chleb całoziarnowy
Przyjrzymy się bliżej naszej słowiańskiej spuściźnie. Dla Polaków chleb ma duże znaczenie – spożywa się go często, jest dostępny w wielu formach, a sztuka jego wypiekania jest mocno rozwinięta. Skąd wzięły się te wszystkie tradycje i tak duże znaczenie pieczywa w naszej kulturze? Wywodzą się one z pogańskich wierzeń naszych przodków, na które po stopniowej popularyzacji chrześcijaństwa nałożyły się wzorce katolickie. Dzisiejsze pozostałości tych zwyczajów należą raczej do tej drugiej „warstwy” – są to szacunek do chleba, dzielenie się nim przy stole wigilijnym, unikanie wyrzucania go. Pierwotne znaczenie chleba w naszej kulturze to dostatek i pomyślność – w biedniejszych częściach kraju jeszcze do 1. poł. XX wieku pojawiał się on na stole bardzo rzadko. Chleb był traktowany z niesamowitą czcią. Istniały nawet mity, które nazywały go pramaterią – szlachta została ulepiona przez Boga z chleba właśnie, zaś chłopi z gliny. Miał on właściwości lecznicze i magiczne. Przygotowywano z niego lekarstwa na praktycznie wszystkie rodzaje dolegliwości, wróżono z niego pomyślność związków i używano go jako amuletu podczas podróży. Był symbolem pożywienia i płodności, co wpłynęło na jego obecność w procesie siania, wyrastania i zbierania plonów. Karmiono nim zwierzęta ciągnące pierwszy pług w roku, ofiarowywano go na polepszenie zbiorów, od jego wypieku zaczynano każdy nowy etap w roku rolniczym. Nie wolno było go wyrzucić, a przypadkowe zrzucenie go na ziemię trzeba było wynagrodzić pocałowaniem. Nie można było go marnować ani dopuścić do zepsucia. Ciekawe jest też to, że położenie go na stole „do góry nogami” według wierzeń Słowian mogło sprawić to samo zjawisko w gospodarstwie – zaburzenie wszelkiego porządku, różne nieszczęścia, a nawet śmierć jednego z domowników.
Później, gdy te wierzenia zaczęły się już mieszać z chrześcijańskimi, poszerzony został zakres obrzędów związanych z pieczywem. Przed odkrojeniem nawet jednej kromki chleba należało wykonać nad nim znak krzyża,  był on obecny także w celebracji wszystkich ważnych świąt chrześcijańskich. Nasz dzisiejszy zwyczaj dzielenia się opłatkiem jest pewnym zniekształceniem dzielenia się chlebem obrzędowym – dawniej składano życzenia nie tylko rodzinie, ale też sąsiadom i zwierzętom. Poza tym nieskończony zostawiano na całą noc na stole, aby mogły się nim posilić także dusze zmarłych. Podobne znaczenie miało puste miejsce – ten zwyczaj wywodzi się z tradycji zaduszkowej, dopiero później przemianowano go na miejsce dla nieznajomego. Wypiekane w tym samym okresie „szczodraczki”(małe bułki nadziane serem, kapustą lub burakiem cukrowym) służyły jako nagroda dla chodzących do Święta Trzech Króli grup kolędniczych – one też miały za zadanie przynieść urodzaj. Specjalne rodzaje chlebów wypiekało się także na Wielkanoc czy różne święta maryjne.
Szczodraczki
Tradycyjny chleb wigilijny
Korowaj
Dużo zwyczajów „chlebowych” było związanych z ważnymi wydarzeniami w rodzinie, takimi jak urodzenie się dziecka, chrzciny, ślub lub pogrzeb. Po narodzinach obowiązywała tradycja przekazywania chleba między położną a matką chrzestną – w ten sposób symbolicznie przyjmowała ona tę funkcję i wszystkie związane z nią obowiązki. Dla państwa młodych bardzo ważny był korowaj(inaczej kołacz), który wypiekano według ściśle określonych reguł – zapowiadał on przyszłość małżeństwa. Kobiety przygotowujące go dzień przed ślubem miały za zadanie m.in. zdobyć odpowiednie składniki(woda miała pochodzić z trzech rzek lub źródeł i dodatkowa miała być zaczerpnięta przed świtem, mąka powinna być jak najlepszej jakości), nie wpuścić żadnego mężczyzny do kuchni w ciągu całego procesu pieczenia, ozdobić korowaj postaciami z ciasta, które symbolizowały płodność, a także tańcem i śpiewem zakląć go, aby wyrósł jak największy. W kluczowym momencie ceremonii kołacz był dzielony między wszystkich gości weselnych przez starostę weselnego, który musiał uważać by kromek było dokładnie tyle, co gości. Na pogrzebie zaś „częstowano” duszę właśnie zmarłego bliskiego chlebem i wódką – zostawiano mu je w nocy, której przebywał w domu jeszcze przed pogrzebem i w nocy po stypie. Chleb miał także ustrzec dom przed przybyciem niechcianych zmarłych, a czasami także był zapłatą za przeprawę na tamten świat. Chleb, który był symbolem Chrystusa, spożywano z ogromnym szacunkiem – trzeba było przed tym zdjąć wszelkie nakrycia głowy, pamiętać, żeby się nim nie bawić i zjadać go całego(ze skórką), niepotrzebnie nie „męczyć” go nożem.
Niestety coraz częściej spotykamy się z brakiem szacunku do chleba i jego odrzuceniem. Zapominamy o związanych z nim tradycjach, sprowadzamy go do bardzo podstawowej roli. Moim zdaniem warto kultywować chociaż część zwyczajów, które się z nim wiążą, chociażby dlatego, że jest to duża i bardzo ważna część naszego kulturowego dziedzictwa. Niech dobry chleb pozostanie jeszcze na długo symbolem naszej spuścizny.

Po dobre przepisy na chleb odsyłam do sekcji „Chleby” na genialny blog http://waniliowachmurka.blogspot.com/p/indeks-przepisow.html.

Bibliografia:
- „Etnografia Lubelszczyzny – ludowe wierzenia o chlebie” Magdalena Wójtowicz (http://teatrnn.pl/leksykon/node/3248/etnografia_lubelszczyzny_%E2%80%93_ludowe_wierzenia_o_chlebie)
- „Światowy Dzień Chleba – pieczywo z różnych stron świata” Aneta Marciniak (http://mistrzbranzy.pl/artykuly/pokaz/id/649)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.