czwartek, 29 maja 2014

Sherlock Holmes - mistrz detektywistyki


Sherlock Holmes. Postać znana wszystkim chociażby ze słyszenia. Sławny na cały świat detektyw. Geniusz dedukcji. Dziś chce zaznajomić was z tą słynną postacią, lub ewentualnie wzbogacić Waszą wiedzę i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Na początku opowiem Wam parę słów o samym twórcy Sherlocka, a mianowicie o Sir Arthur Conan Doyle’u. Jego wkład w literaturę kryminalną był kamieniem milowym w kreowaniu się tego gatunku. Urodził się w roku 1859 w Szkocji (Edynburg), posiadał też obywatelstwo Brytyjskie i ukończył studia medyczne. Swoją pierwszą książkę Sherlocku Holmesie, „Studium w Szkarłacie”, napisał w 1888 roku. To właśnie tam poznajemy po raz pierwszy słynnego detektywa i jego wiernego przyjaciela doktora Jamesa H. Watsona, z którym rozstanie się dopiero w 1903 roku.

Autor pod pewnym względem uosabiał się z postacią doktora Watsona, jako że obaj ukończyli studia medyczne i to właśnie Watson zajmował się spisywaniem dokonań swego towarzysza. Za to inspiracją dla postaci Holmesa był mentor Doyle’a - szkocki chirurg Joseph Bell, znany z swojego dedukcyjnego rozumowania i ekscentryzmu. 

Książek o zagadkach Sherlocka Holmesa jest dziewięć:

  • Studium w Szkarłacie (1888)
  • Znak czterech (1890)
  • Przygody Sherlocka Holmesa (1892)
  • Pies Baskervillw’ów (1902)
  • Dzienniki Sherlocka Holmesa (1893)
  • Powrót Sherlocka Holmesa (1905)
  • Dolina strachu (1915)
  • Księga przypadków Sherlocka Holmesa (1917) 
  • Ostatni Ukłon (1927)

Z czego „Studium w Szkarłacie” , „Znak czterech” , „Dolina Strachu” i „Ostatni Ukłon” to powieści, pozostałe to zbiory luźnych opowiadań, których w sumie jest 56. Akcja rozgrywa się w czasach XIX wiecznego Londynu, czyli czasom dla Conana teraźniejszym.

Jeśli chodzi o samą postać Sherlocka jest ona bardzo skomplikowana i niespotykana. Urodzony 17 czerwca 1854 r w Wielkiej Brytanii. Miał brata Mycrofta, który był nawet bardziej uzdolniony niż sam detektyw. Jednak korzystał ze swego potencjału nieco inaczej niż Sherlock. Zachęcany przez ojca na pójście na studia prawa w ślady starszego brata. Przyszły detektyw postanowił wyjść naprzeciw i zgłębiać nauki ścisłe. Na studiach szlifował swoje umiejętności umysłowe, aby zacząć zajmować się zagadkami kryminalnymi. Często pomagał zza kulis Inspektorowi Lestrade ze Scotland Yardu. Jak sam twierdził, gdyby nie został detektywem, byłby świetnym przestępcą.

W końcu postanowił osiedlić się w Londynie, aby móc oddać się rozwiązywaniu zagadek w tym tętniącym życiem milionowym mieście. Wynajmował mieszkanie na Baker Street 221b, razem z Watsonem. 

Ponadto uwielbiał grać na skrzypcach i wykonywać zróżnicowane eksperymenty, aby następnie zastosować je w praktyce. Interesował się również boksem, co bardzo często pomagało mu w walkach wręcz z przeciwnikiem. Nierozłączna fajka Sherlocka, jest potwierdzeniem jego uzależnienia od tytoniu. Holmes często zażywał kokainę i morfinę, od których również był uzależniony. Uważał, że pomagają mu się skupić i myśleć na „innych płaszczyznach”.

Watson przedstawiał Sherlocka Holmesa jako geniusza w dziedzinie psychologii, dedukcji i kryminologii. Opowiadając i pisząc o nim kroniki, bardzo idealizował postać detektywa, czego Holmes wypiera się, jakoby to nie była prawda. Zdawał sobie sprawę, że James lubi hiperbolizować pewne kwestie jego dokonań.

Zazwyczaj Holmes sprawnie rozwiązywał zagadki, odnosząc o wiele więcej sukcesów, niźli porażek. W „Dziennikach Sherlocka Holmesa” Arthur Conan Doyle postanowił stworzyć detektywowi przeciwnika równie inteligentnego i przebiegłego, a mianowicie profesora Jamesa Moriarty’ego. Zwalczali się nawzajem przez wiele miesięcy, nigdy nie spotykając się wcześniej. W ostatniej opowieści z tego cyklu w końcu spotykają się przy wodospadzie Reichenbach, gdzie dochodzi między nimi do walki na śmierć i życie. W ostatnim skoku szarpią się ze sobą i obaj giną.

Jednak to świetne zakończenie kariery detektywa zostało przyjęte bardzo poważnie. Ludzie nosili czarne opaski na rękach w ramach żałoby, pisali mnóstwo listów z żalem do autora. Doyle w końcu ugiął się i w opowiadaniu „Pusty dom” , autor cudownie przywraca Sherlocka do życia. Właśnie w ten sposób powstały kolejne 4 książki z cyklu Sherlocka Holmesa.

Do dziś panują wśród niektórych wątpliwości czy Sherlock Holmes mógł istnieć w rzeczywistości. Jedni twierdzą, że Watson osobiście znał Conana Doyle’a i że to on wypromował opowiadania o detektywie. Za to drudzy, że niestety nie jest możliwym żeby on istniał, z racji kilku sprzeczności (jak chociażby sam nieistniejący adres Baker Street 221b), jakie pojawiają się w książkach. 

Postać Sherlocka Holmesa doczekała się wielu adaptacji filmowych i kilku gier komputerowych, a także niezliczonego grona fanów. Stał się symbolem profesji detektywa i rozwiązywania zagadek. 


Jakie są moje osobiste odczucia co do tej lektury? Mogę ująć w dwóch słowach: wyjątkowa i niepowtarzalna. Podczas czytania o wszystkich historiach Holmesa pisanych ręką Arthura, natychmiastowo wpada się w ten specyficzny i eteryczny klimat. Także bogactwo językowe bohaterów i styl ich wypowiedzi jest nie do podrobienia przez kogokolwiek innego. Wymyślne rozwiązania zagadek i ich sama geneza, bardzo pobudza wyobraźnię. Te i wiele innych czynników, sprawiają, że te książki w mojej opinii, w pełni zasługują na miano najlepszych kryminałów detektywistycznych.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bibliografia:

„Księga wszystkich dokonać Sherlocka Holmesa” – Sir Arthur Conan Doyle (zawiera wszystkie opowiadania)

„Sherlock Holmes- Biografia nieautoryzowana” Nick Rennison

+ Wiedza własna

Konrad Jazgar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.