środa, 10 stycznia 2018

Recenzja filmu pt. "Gwiezdne wojny - ostatni Jedi"

         14 grudnia ubiegłego roku odbyła się premiera filmu pt. "Gwiezdne wojny - ostatni Jedi". Był to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów. Ja osobiście po obejrzeniu siódmej części pt. "Gwiezdne wojny - przebudzenie mocy", którą uważam za przeciętną, byłem sceptycznie nastawiony do następnej, najnowszej  części. Do kina na ten film wybrałem się dopiero 2 tygodnie po premierze.
        Muszę przyznać, że jak dla mnie film był dosyć kontrowersyjny. Akcja goniła akcję i trzymała w napięciu. Myślę, że dla osoby, która lubi tego typu filmy jednak nie interesuje się zbytnio uniwersum "Gwiezdnych wojen", ten film mógł być naprawdę dobry. Jednakże mi jako osobie, która obejrzała wszystkie poprzednie części i zainteresowała się nimi, był to film dość przeciętny w porównaniu do innych części. Najbardziej przeszkadzała mi nieustanna walka Ruchu Oporu z Najwyższym Porządkiem i jej brak większego sensu. Uważam, że w tym wypadku reżyser Rian Johnson poszedł na łatwiznę kopiując dokładnie ten sam schemat walki Rebelii z Imperium w poprzednich częściach sagi. Myślę, że producenci nie mają już większego pomysłu na nią. Z drugiej jednak strony sceny batalistyczne i efekty specjalne były na najwyższym poziomie i to trzeba uznać za wielki plus tego filmu. Fantastyczne były dla mnie również postacie m.in. Kylo Ren'a (Adam Driver) czy Luke'a Skywalker'a (Mark Hamil).
        Podsumowując, uważam ten film za średni głównie ze względu na  brak głębszego rozmyślania nad fabułą, a także za jedną ze scen, która wydała mi się tak absurdalna, że aż komiczna. Jednakże polecam tan film dla osób, których najbardziej interesuje akcja a mniej fabuła.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.