W ostatnim roku widziałam wiele filmów, jednak niewiele
zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Jednym z najlepszych był „Avatar” w reżyserii
Jamesa Camerona (reżyser „Titanica”, „Terminatora”).
Jego bohaterami jest
sparaliżowany weteran, naukowcy oraz istoty humanoidalne rasy Na’vi. Akcja toczy się
w 2154 roku na planecie Pandora. Film opowiada o konflikcie między ludźmi,
eksploatującymi surowiec z Pandory, a rasą Na’vi, silnie związaną z przyrodą.
Główną rolę weterana zagrał Sam Worthington. W role
naukowców wcielili się Michelle Rodriguez, Sigourney Weaver, Joel Moore,
Stephen Lang, a w rolę przedstawicielki Na’vi -
Zoe Saldana.
Film jako całość zrobił na mnie ogromne wrażenie. Był jednym
z lepszych, zrealizowanych głównie techniką komputerową, filmem jaki
kiedykolwiek widziałam. Zachwycił mnie każdym swoim elementem.
Na uwagę zasługują przede wszystkim efekty komputerowe,
dzięki którym niemal namacalnie można było poznać świat Pandory. Dzięki nim
film daje wiele do myślenia na temat spraw związanych ze środowiskiem i ludzkim życiem. Zwraca szczególną uwagę na
wartości jakimi powinniśmy kierować się w życiu. Zaznacza również, że wszyscy są równi i nikt
nie powinien się wywyższać. W niewielkim stopniu, ale jednak, zwraca uwagę na
kwestie związane z tolerancją.
Na szczególną uwagę zasługuje ścieżka dźwiękowa filmu.
Piosenki są dobrane idealnie do scen, jakim towarzyszą. Impresywna piosenka
Leony Lewis „I see You” powoduje gęsią skórkę na ciele oglądającego.
Bardzo cieszy, że obsada aktorska nie jest oklepana, pojawia
się sporo nowych, młodych twarzy. Gra aktorska jest zadowalająca. Nie
ukrywając, jestem przekonana, że mogłaby być lepsza, a pewne sceny lepiej
odegrane, jednak to widowisko jakiego doświadczamy pozwala zamaskować pewne
drobne mankamenty.
Najciekawszą postacią filmu jest bezkompromisowo
sparaliżowany weteran, zamieniający się
w istotę z ludu Na’vi. Najbardziej dynamiczna postać tego filmu,
zasługująca na wyróżnienie.
Film budzi wiele subiektywnych odczuć, dostarcza wielu
wrażeń i przede wszystkim skłania do myślenia.
Sądzę, że pod względem
technicznym, artystycznym oraz aktorskim jest naprawdę na wysokim poziomie.
Zasługuje na wielkie uznanie w gronie zarówno reżyserskim, aktorskim, jak i publiczności.
Chciałabym zachęcić do
obejrzenia go, ponieważ daje nieco inne spojrzenie na pewne kwestie, porusza
zagadnienia ochrony świata, co z dnia na dzień jest coraz ważniejszym tematem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.