środa, 26 czerwca 2013

Recenzja filmu "Avatar"

W ostatnim roku widziałam wiele filmów, jednak niewiele zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Jednym z najlepszych był „Avatar” w reżyserii Jamesa Camerona (reżyser „Titanica”, „Terminatora”). 
Jego bohaterami jest sparaliżowany weteran, naukowcy oraz istoty humanoidalne rasy Na’vi. Akcja toczy się w 2154 roku na planecie Pandora. Film opowiada o konflikcie między ludźmi, eksploatującymi surowiec z Pandory, a rasą Na’vi, silnie związaną z przyrodą.

Główną rolę weterana zagrał Sam Worthington. W role naukowców wcielili się Michelle Rodriguez, Sigourney Weaver, Joel Moore, Stephen Lang, a w rolę przedstawicielki Na’vi -  Zoe Saldana.

Film jako całość zrobił na mnie ogromne wrażenie. Był jednym z lepszych, zrealizowanych głównie techniką komputerową, filmem jaki kiedykolwiek widziałam. Zachwycił mnie każdym swoim elementem.
Na uwagę zasługują przede wszystkim efekty komputerowe, dzięki którym niemal namacalnie można było poznać świat Pandory. Dzięki nim film daje wiele do myślenia na temat spraw związanych ze środowiskiem i  ludzkim życiem. Zwraca szczególną uwagę na wartości jakimi powinniśmy kierować się w życiu.  Zaznacza również, że wszyscy są równi i nikt nie powinien się wywyższać. W niewielkim stopniu, ale jednak, zwraca uwagę na kwestie związane z tolerancją.
Na szczególną uwagę zasługuje ścieżka dźwiękowa filmu. Piosenki są dobrane idealnie do scen, jakim towarzyszą. Impresywna piosenka Leony Lewis „I see You” powoduje gęsią skórkę na ciele oglądającego. 
Bardzo cieszy, że obsada aktorska nie jest oklepana, pojawia się sporo nowych, młodych twarzy. Gra aktorska jest zadowalająca. Nie ukrywając, jestem przekonana, że mogłaby być lepsza, a pewne sceny lepiej odegrane, jednak to widowisko jakiego doświadczamy pozwala zamaskować pewne drobne mankamenty.
Najciekawszą postacią filmu jest bezkompromisowo sparaliżowany weteran, zamieniający się  w istotę z ludu Na’vi. Najbardziej dynamiczna postać tego filmu, zasługująca na wyróżnienie.

Film budzi wiele subiektywnych odczuć, dostarcza wielu wrażeń i przede wszystkim skłania do myślenia. 

Sądzę, że pod względem technicznym, artystycznym oraz aktorskim jest naprawdę na wysokim poziomie. Zasługuje na wielkie uznanie w gronie zarówno reżyserskim, aktorskim, jak i  publiczności. 
Chciałabym zachęcić do obejrzenia go, ponieważ daje nieco inne spojrzenie na pewne kwestie, porusza zagadnienia ochrony świata, co z dnia na dzień jest coraz  ważniejszym tematem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.